Chłopak twierdzi, że zdał egzamin, choć w systemie pojawił się wynik negatywny. Po jego interwencji egzaminator zmienił wynik na pozytywny. Jednak dyrekcja WORD skierowała sprawę do prokuratury, a egzaminator został zwolniony z pracy za umyślne poświadczenie nieprawdy.
Kursant opowiada, że pisał test na komputerze i zdał. Poszedł zapisać się na egzamin praktyczny. Wtedy pani w okienku powiedziała mu, że system pokazał jej, że wynik jest negatywny. Zaczął wyjaśniać sprawę. Do sali, w której zdawał egzamin, wezwano kierownika oddziału i informatyka. Próbowano ustalić przyczynę domniemanego błędu systemu i zweryfikowano wynik w systemie.
Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi informuje, że egzaminator w niewłaściwy sposób rozpoczął egzamin dla dwóch osób. Po wykryciu pomyłki, egzaminator zgodnie z rozporządzeniem, powinien przeprowadzić ponownie egzamin na koszt WORD. Tymczasem egzaminator odmówił kierownictwu przeprowadzenia ponownego egzaminu i samodzielnie zmienił wynik egzaminu na pozytywny.
Kursant zapisał się na egzamin praktyczny. Ale dzień przed egzaminem odebrał telefon z WORD, że nie może zdawać, bo wszczęto postępowanie w sprawie egzaminu z teorii.
Mieczysław Karbowańczyk, instruktor jazdy, który zainteresował się sprawą mówi, że jest to niezgodne z prawem. Takie postępowanie może toczyć się nawet dwa lata. Dlaczego nie pozwala się chłopakowi podejść do egzaminu praktycznego? Przecież w dokumentach ma wpis, że zdał teorię.
Teraz tym wpisem zajmuje się prokuratura. Doniesienie w tej sprawie złożył dyrektor WORD. Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi potwierdza, że wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień podczas egzaminów.
Postępowanie toczy się też w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi. - Zostało wszczęte z urzędu. Były wątpliwości co do wyniku egzaminów. Wyjaśniamy je - mówi Arnold Lorenc z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. - Na razie nie będziemy komentować tej sprawy.
Dlaczego dyrektor WORD skierował sprawę do prokuratury? - Egzaminator dwóm osobom przekreślił negatywny wynik egzaminu i wpisał pozytywny. W momencie, kiedy podejrzewał awarię systemu, powinien przeprowadzić test pisemny na kartach egzaminacyjnych. Nie chciał tego zrobić. Nie chciał także napisać notatki służbowej w tej sprawie. Ponadto nie wykonał procedury przełożonego, dzięki której można było naprawić błąd - mówi Kucharski.
Egzaminator już nie pracuje w WORD.- Dostałem wypowiedzenie z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków. Sprawę skieruję do sądu pracy - mówi egzaminator. - To nie ja zawiniłem, a system. W łódzkim WORD egzaminy odbywają się w małych odstępach czasu. System w takich sytuacjach może nie działać prawidłowo. Osób, którym komputer źle policzył punkty, może być więcej.
Polskie myśliwce w powietrzu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?