Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poseł Tomczyk o Eurowyborach, Dorocie Ryl, Jacku Protasiewiczu, Ukrainie

Dariusz Piekarczyk
Cezary Tomczyk, poseł na Sejm RP
Cezary Tomczyk, poseł na Sejm RP Fot. arch. Cezarego Tomczyka
Poseł Tomczyk o Eurowyborach, Dorocie Ryl, Jacku Protasiewiczu, Ukrainie. To pewne. W majowych wyborach do Europarlamentu wystartuje z naszego regionu sieradzanka Dorota Ryl (PO), która jest obecnie wicemarszałkiem województwa łódzkiego.

- Mamy kilka mocnych kandydatur - uważa Cezary Tomczyk, sieradzki poseł na Sejm RR. - Jedną z nich jest Dorota Ryl, która ma duże doświadczenie w sprawowaniu władzy wykonawczej. Jeśli chodzi o wybory do Europarlamentu, to dla niej duże wyzwanie. Stawiamy nie tylko na Dorotę Ryl. Startuje także Jacek Saryusz Wolski, to poseł do Europarlamentu i jednocześnie wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej. Na liście jest też europosłanka Joanna Skrzydlewska oraz Marcin Bugajski, członek zarządu PO regionu łódzkiego. W ostatniej chwili doszedł Ryszard Bonisławski, senator RP. On w przeszłości realizował w telewizji polskiej programy przybliżające piękno naszego regionu. Dodam, że na czele sztabu wyborczego stanął Paweł Bliźniuk, przewodniczący Koła Aktywistów PO. Ja zostałem jednym z wiceszefów.

Na pytanie co o aferę lotniskową europosła Jacka Protasiewicza, Cezary Tomczyk odpowiada.

- Jacek ma charakter choleryka. Mógł nerwowo zareagować, gdy usłyszał raus, choć w Niemczech to słowo nie kojarzy się akurat z Hitlerem. Górę nad chłodną kalkulacją wzięły więc emocje. Jako polityk, eurodeputowany, nie powinien się jednak tak zachować. Mógł za to złożyć skargę na celnika i czekać na wyjaśnienie.

Kto więc zastąpi Jacka Protasiewicza na stanowisku szefa komitetu wyborczego do Europarlamentu? Najczęściej wymienia się nazwisko Pawła Grasia, sekretarza generalnego PO.

- Nie sądzę. Paweł Graś ma zbyt wiele funkcji, chociaż nie czasu jest mało i trzeba szybko decydować. Sądzę, że poniedziałek, najdalej we wtorek poznamy następcę Jacka Protasiewicza. Uważam, że nie powinien być nim eurodeputowany, lecz ktoś związany z polityką krajową. To pozwoli na większe skupienie się na swoich obowiązkach.

Co pan sądzi o sytuacji na Ukrainie?

- Rosja co kilka lub kilkanaście lat realizuje podobny scenariusz w różnych rejonach świata. Niedawno była Gruzja, teraz jest Ukraina. Tłumaczenie zawsze jest takie samo - ochrona ludności rosyjskojęzycznej. Tak było też i warto o tym pamiętać, we wrześniu roku 1939, kiedy to wojska ZSRR weszły na teren Polski. Teraz jeszcze dodatkowo mówi się, że Ukrainę opanowali bandyci i terroryści.

Czy konflikt na Ukrainie nie zagraża Polsce?

- Na tą chwilę nie, ale pamiętajmy, że tam sytuacja rozwija się dynamicznie, a wszystko dzieje się dzień drogi samochodem od naszej granicy z Ukrainą. Rosja jest potężna i tak naprawdę niewiele robi sobie z Unii Europejskiej, która jest daleko i nie ma środków ani możliwości, żeby przerzucić w rejon Morza Czarnego wojsko.

Ma pan kontakt z Ukraińcami?

- Tak. Moim kolegą jest starosta w jednym z rejonów na zachodzie Ukrainy. Mam też kontakt ze znajomą z Charkowa. Po początkowym optymiźmie dziś są przerażeni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poddebice.naszemiasto.pl Nasze Miasto