Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja chce walczyć z kibolami jak z mafią

Marcin Bereszczyński
Najtrudnieszym wyzwaniem będzie walka z ustawkami organizowanymi poza stadionami
Najtrudnieszym wyzwaniem będzie walka z ustawkami organizowanymi poza stadionami fot. archiwum
Jak zapowiada policja, ma to być sposób na zwycięstwo w wojnie z chuliganami. Przy każdej komendzie wojewódzkiej policji powstaną grupy operacyjne, których zadaniem będzie walka z pseudokibicami. W ich skład wejdą funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i wydziałów kryminalnych. Policjanci przydzieleni do tych grup będą wnikać w środowisko kiboli. A to oznacza, że być może policja w końcu potraktowała pseudokibiców tak samo, jak grupy mafijne zajmujące się przestępczością zorganizowaną. Czy to pomoże?

Decyzję o powołaniu grup do śledzenia pseudokibiców podjął Andrzej Matejuk, komendant główny policji. Uczynił to po tragicznych wydarzeniach pod Poddębicami i w Krakowie. W pierwszym przypadku starły się dwie grupy sympatyzujące z klubami piłkarskimi Widzewa i ŁKS. Skutek? Śmierć 24-letniego łodzianina. W Krakowie zginął 30-letni szef pseudokibiców klubu Cracovia. Został dosłownie podziurawiony nożem i maczetą. Otrzymał około 60 ciosów. Ale przestępczość pseudokibiców to nie tylko awantury podczas imprez sportowych i bijatyki zwalczających się grup chuliganów.

- To coraz częściej działanie zorganizowanych grup przestępczych, w tym handel narkotykami - powiedział Andrzej Matejuk, wypowiadając wojnę pseudokibicom.

W łódzkiej Komendzie Wojewódzkiej Policji powołano specgrupę, zanim przyszedł odgórny nakaz. Stało się to tuż po tragicznej ustawce pod Poddębicami. Łódzka ekipa ma powstać do marca.

- Najpierw musimy wyselekcjonować ludzi, którzy znają środowisko kibicowskie. Potem przygotować im pomieszczenia i sprzęt komputerowy - mówi Grzegorz Wawryszuk z biura prasowego KWP w Łodzi. - Ekipa ma liczyć kilkanaście osób. Będzie miała naczelnika i jego zastępcę. Na razie przestępstwami pseudokibiców zajmuje się wydział dochodzeniowo-śledczy - dodał Wawryszuk, unikając jednocześnie odpowiedzi na pytanie, czy działalność operacyjna członków grupy ma polegać głównie na przenikaniu do środowisk kiboli.

Po ustawce pod Poddębicami szyki zwarła też prokuratura. W działania włączeni zostali wszyscy prokuratorzy z wydziału śledczego.

- Dotychczas status podejrzanych ma 29 osób. Cztery z nich mają tymczasowy areszt, pozostali dozór policyjny. Ale w tym tygodniu rozszerzymy czynności o kolejne osoby - powiedział Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, który dla dobra śledztwa nie chce informować o dowodach i ustaleniach dotyczących ustawki.

Chociaż śledczy mówią o wojnie z pseudokibicami i liczą na zwycięstwo, jak w przypadku grup mafijnych z Pruszkowa i Wołomina, specjaliści od problematyki związanej ze stadionowym chuligaństwem są sceptyczni. Wierzą w efekty działań grup operacyjnych, ale tylko wtedy, jeśli stworzy się im odpowiednie warunki i zapewni fundusze.

- Pomysł utworzenia grup operacyjnych uważam za trafiony - mówi Piotr Chlebowicz, adiunkt katedry kryminologii i polityki kryminalnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, autor książki "Chuligaństwo stadionowe. Studium kryminologiczne". - W Anglii pokazano, że wyodrębnienie struktur do walki z pseudokibicami jest skuteczne. U nas też potrzebne są pełnoetatowe komórki, w których policjanci zajmować się będą wyłącznie takimi przestępstwami. Dotychczas mieli inne sprawy, a przy okazji tropili pseudokibiców.

Chlebowicz zaznacza, że przestępstwa stadionowe i ustawki same nie znikną. Policja może jednak kontrolować działalność kiboli i stopniowo redukować ich liczebność. - Ale nie da się tego zrobić w pół roku jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Na to trzeba czasu - twierdzi Piotr Chlebowicz.

* * * * *

Jak inni radzą sobie z kibolami

W wielu krajach udało się wyeliminować przestępstwa stadionowe. Gorzej jest z ustawkami, które zdarzają się niemal wszędzie. W Anglii gangi kibiców szalały już w latach 50. Struktury kibicowskie coraz częściej przypominały systemy mafijne. Ale gdy w 1985 roku na brukselskim stadionie Heysel zginęło w walkach pomiędzy kibicami Juventusu i Liverpoolu 39 osób, a cztery lata później na stadionie Hillsborough w Sheffield aż 96 fanów Liverpoolu zostało przygniecionych przez rozszalały tłum, brytyjski wywiad kryminalny wydzielił specjalne struktury do spraw pseudokibiców.

Jednocześnie ruszyły zmiany w brytyjskim prawie. Na stadionach zastosowano kontrowersyjną metodę odgradzania trybun od boisk wysokimi płotami. Nic to jednak nie dało. Pomogło dopiero wprowadzenie w życie zakazu stadionowego. Osoba, która jest objęta takim zakazem, w dniu meczu musi się meldować na policji i tam spędza mecz. Działa też identyfikacja twarzy. Na stadion nie może wejść osoba, której nie ma w policyjnej bazie. Ze stadionów zniknęły płoty, nie ma tam bójek. W dniu meczu jest spokojnie. Nie oznacza to jednak, że nie dochodzi do starć kiboli z dala od stadionów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto