Podsumowali kampanię Łódź ESK 2016. Były podziękowania, łzy i rewolucyjne hasła

Od emocji w budynku dawnego Prexera przy Pomorskiej, gdzie w czwartek na konferencji prasowej zebrali się koordynatorzy działań ŁESK, od emocji aż kipiało.

Krzysztof Candrowicz: - W środę było nam przykro. Według naszej opinii decyzja komisji selekcyjnej jest niesprawiedliwa. Uważam że Łódź naprawdę na zasługiwała na to, by dostać się na skróconą listę miast kandydatów ESK.

Chwilę później zrobiło się podniośle.

- Prawdziwa rewolucja powstaje oddolnie bez ministerialnych decyzji, powstaje w ludziach. Jestem dumny z tego że mieszkam w Łodzi tu zostanę.

Tłum młodych ludzi w koszulkach ŁESK skandował: "Nic się nie stało, łodzianie, nic się nie stało. i "Jedziemy dalej, łodzianie jedziemy dalej."

Candrowicz: - Rewolucja dopiero się dokona, dziś się dokona. Jest w nas wielka złość a rewolucja rodzi się w takich emocjach. Chciałem podziękować prezydentowi - Tomek dałeś maxa (w stronę p.o. obowiązki prezydenta Łodzi - Tomasza Sadzyńskiego).

Członkowie łódzkiej delegacji przyznali, że komisja selekcyjna pytała o festiwal Camerimage i nowe Centrum Łodzi.

- Ze strony jednego z członków komisji padło pytanie pod moim adresem, co z festiwalem Camerimage i Festiwalem Dialogu 4 Kultur i dlaczego tych festiwali nie ma. Odpowiedziałem, że Camerimage to festiwal, który powstał w Toruniu, przeniósł się do Łodzi, potem do Bydgoszczy. Nie wiadomo gdzie będzie za chwilę - może znów wróci do Łodzi. Władze Łodzi robiły wszystko, by festiwal się odbył. A jeżeli chodzi o Festiwal Dialogu 4 Kultur, w tym roku odbyła się Łódź 4 Kultur. Mam nadzieję, że pod marką miasta Łodzi, nowy festiwal będzie się dobrze rozwijał - relacjonował Tomasz Sadzyński.

Tegoroczna umowa podpisana z Łódź Art Center na stworzenie aplikacji i promocję łódzkiej kandydatury do tytułu ESK 2016 opiewała na 2,5 mln złotych. Dodatkowo z budżetu miasta na ten cel wydano do 300 tys. złotych. Ekwiwalent reklamowy - jak obliczają koordynatorzy ŁESK - wyniósł 4 miliony i przekroczył koszty. Według ich danych budżety innych miast były kilkukrotnie większe.