Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod ostrzałem MM-ki: Wywiad z dziennikarzem obywatelskim Łukaszem Ratajczykiem

Anna Wójcik
Anna Wójcik
Fotografował Shakirę i wiele innych gwiazd. Jako dziennikarz ...
Fotografował Shakirę i wiele innych gwiazd. Jako dziennikarz ... Mikolaj Zacharow/zacharow.info
Jako dziennikarz obywatelski fotografował Shakirę i wiele innych gwiazd. Realizuje kilkanaście materiałów w ciągu miesiąca dla MM Łódź.

Dziennikarstwo Obywatelskie - to nieprzespane noce i zniszczone aparaty

Z wykształcenia informatyk, z pasji zapalony fotograf. Tak pokrótce można byłoby opisać Łukasza Ratajczyka, który jest dziennikarzem obywatelskim od prawie dwóch lat.

Gdybyśmy chcieli napisać więcej, a chcemy, to byśmy dodali, że fotografuje już od ósmego roku życia. Nowym aparatem długo się nie nacieszył, bo utopił go, kiedy chciał uwiecznić rybki w akwarium.

Później pojawiły się kolejne aparaty fotograficzne, a wraz z nimi robienie zdjęć i pisanie tekstów na portale społecznościowe, m.in. Moje Miasto Łódź.

Dla MM-ki tworzy nawet kilkanaście materiałów w ciągu miesiąca. Dlatego czasami się zastanawiamy, czy Łukasz nie przebywa z aparatem 24 godziny na dobę. Wszystko możliwe, bo bywa, że znajduje tematy "na ulicy". Wtedy, jak ma ze sobą aparat, stara się uwiecznić to, co zobaczył, aby pokazać innym.

"Nierozłączność z aparatem" została już doceniona nie tylko przez naszą redakcję, ale także przez użytkowników MM-ki, o czym świadczą nagrody przyznawane w konkursie dla Dziennikarzy Obywatelskich "Tym żyje miasto". Pisze dużo, bo jak sam mówi, w Łodzi jest o czym pisać, jednak sam najlepiej realizuje się w tematach dotyczących muzyki.

Pod ostrzałem MM-ki, czyli 13 pytań jakie postawiliśmy Łukaszowi Ratajczykowi. Zobaczcie, jak sobie z nimi poradził.

Anna Wójcik: Dziennikarzem obywatelskim zostać może...

Łukasz Ratajczyk: - Każdy kto ma odrobinę zapału, ma podstawową wiedzę z poprawnego pisania. Niestety zauważyłem, że "dzieciakom", które zaczynają pisać na portalach prócz profesjonalizmu brakuje chęci.

Ta ostatnia cecha jest ważna, bo bywa tak, że na materiał idzie się o godzinie 18, spędza się nad nim czas do godziny 4 rano. Wraca się do domu i trzeba napisać tekst, obrobić zdjęcia. I dopiero około godziny 6 pójdzie się spać. Wszystko po to, bo materiał musi pojawić się rano.

Ty zaś zostałeś dziennikarzem obywatelskim, bo...

- Lubię wyzwania, lubię fotografować koncerty. Zostanie dziennikarzem obywatelskim umożliwia mi robienie zdjęć z bliska, w miarę w "cywilizowanych warunkach". Jednym słowem jest to transakcja wiązana, redakcja daje mi możliwości, ja się z nią dziele efektami, z których rzecz jasna nie zawsze jestem zadowolony.

Dziennikarz obywatelski często wciela się w dwie role: autor tekst i fotoreporter. Łatwiejszą rolę ma...
- Nie przesądzałbym tego co jest łatwiejsze, na pewno bardziej lubię robić zdjęcia, a tekst traktuje jako konieczny dodatek. Są jednak takie eventy, po których napisanie tekstu nie jest katorgą, a przyjemnością.

Jestem jednak zwolennikiem tego, żeby na jeden materiał szedł dziennikarz i fotograf. Każdy po prostu robi to w czym najlepiej się czuje.

Bycie dziennikarzem obywatelskim oczywiście ma swoje wady, jak i zalety. Zaletą jest to, że mogę doskonalić warsztat i buduję swoje portfolio. Zaś wadą zużywanie własnego sprzętu, samochodu, paliwa i poświęcanie swojego wolnego czasu.

Największym problemem podczas pisania jest...
- Zachowanie obiektywizmu. Bywam na koncertach muzyków, za których twórczością zwyczajnie nie przypadam. Wtedy staram się obserwować zachowanie fanów, ich odbiór muzyki. Podpytuję ich, czy się podobało, czy może było kiepsko.

Fotografowanie dla ciebie jest...

- Ogromną pasją i wielką przyjemnością. Najczęściej fotografuję koncerty, to dla mnie wyzwanie. Staram się z każdą relacją robić lepszy materiał. Nie zawsze warunki czy sprzęt na to pozwalają, ale to tylko motywuje do dalszej pracy nad warsztatem.

Nietypowa przygoda podczas realizowania materiału....

- Było ich mnóstwo od fajerwerków, które eksplodowały w aparaty na koncercie grupy Afromental, przez ludzi spadających na głowę zza barierek, podczas innego koncertu.

Ostatnio podczas Juwenaliów Uniwersytetu Łódzkiego, fotoreporterzy grali w kapsle i robili babki z piasku, bo organizatorzy prócz "kuwety" z żółtym piaskiem nie zapewnili nawet schronienia przed deszczem. A wiadomo sprzęt wilgoci nie znosi i do tanich nie należy.

Najlepsze sposoby na zrealizowanie dobrze materiału to....
- Nie ma takich sposobów. Zawsze staram się zrobić, jak najlepsze zdjęcia. Nie zawsze się to udaje i nie zawsze z materiału jestem zadowolony. Staram się mieć oczy dookoła głowy i obserwować dokładnie co się dzieje. Recepty na materiał doskonały nie znam i chyba nigdy nie będzie takiego, który wszystkim przypadłby do gustu.

Największy sukces to...
- Największy sukces to największa gwiazda w moim portfolio, czyli Shakira. Zresztą to sukces całej redakcji. Wejście na imprezę graniczyło z cudem i do ostatniej chwili nie wierzyłem ze znajdę się wśród nielicznych wybrańców, którzy zdołają wejść do środka.

Moją porażką będzie, a może było...
- Nie rozpamiętuję porażek, idę dalej.

Zrealizowane materiały, które zapamiętam na zawsze...
- Rewelacyjny koncertu Chóru Gregorian - doskonałe oświetlenie, scenografia, nagłośnienie. Wszystko dopięte na ostatni guzik, oby tak wyglądały wszystkie koncerty w naszym mieście.

Press room na Event Horizon Festival i podejście klubu Dekompresja do dziennikarzy na tej imprezie zasługuje na szczególna pochwałę. No i oczywiście Shakira.

Gorsza krytyka redakcji czy użytkowników portalu internetowego...
- Ja nie uważam krytyki za coś złego. Konstruktywną bardzo sobie cenię. Redakcyjną biorę zawsze bardziej poważnie, bo dla redakcji robię materiały. A użytkownicy? Użytkownicy często piszą w komentarzach "kadry do bani".

Nie mają oni świadomości, że czasami mamy kiepskie warunki pracy. Tak było na Shakirze, gdzie ośmiu fotoreporterów dysponowało niewielką przestrzenią. Na której prócz nich znalazło się trzech ochroniarzy, dwóch akustyków oraz dwie osoby reprezentujące organizatora. To ograniczało możliwość manewru do minimum, a uzyskanie jakichkolwiek nietypowych ujęć graniczyło z cudem. Takie opinie puszczam od razu w niepamięć.

Największe wyzwania przed mną to...
- Najbliższe, duże wyzwanie to Rihanna, ale to dopiero w grudniu.

Chciałbym zrealizować materiał z...
- Łódzkiego koncertu Matisyahu, niestety takowego nie ma w planach, a mógłby to być genialny pomysł na przyciągnięcie młodych ludzi na Festiwal Czterech Kultur.

Artysta ten idealnie wpisuje się według mnie w ideę festiwalu, a jednocześnie gwarantuje olbrzymią popularność wśród młodzieży, no chyba, że obecnemu festiwalowi na popularności nie zależny i wciąż chce pozostać imprezą dla "elit".

Zobacz, jak zostać Dziennikarzem Obywatelskim MMŁódź

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć jedną z wielu fotogalerii Łukasza Ratajczyka:

Pokaz kostiumów kąpielowych

Shakira w Łodzi

I łódzki Marsz Równości
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto