Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po remisie ŁKS z Dolcanem. We wtorek rada nadzorcza odwoła Voigta?

Paweł Hochstim, (opr. dem)
Dawid Sarafiński spisuje się w rozgrywkach pierwszej ligi zaskakująco dobrze. ŁKS może mieć z niego dużo pożytku
Dawid Sarafiński spisuje się w rozgrywkach pierwszej ligi zaskakująco dobrze. ŁKS może mieć z niego dużo pożytku fot. Krzysztof Szymczak
Niedzielny remis z Dolcanem Ząbki przywrócił wiarę drużynie ŁKS. Ełkaesiacy pokazali, że są w stanie utrzymać się w pierwszej lidze. 25 sierpnia czeka ŁKS mecz w Grudziądzu. Spotkanie z Olimpią rozpocznie się o godz. 17. W Olimpii Grudziądz grają byli piłkarze ŁKS: Dariusz Kłus, Robert Szczot i Michał Łabędzki.

Trener Chojnacki mówi, że drużynie ŁKS przede wszystkim brakuje doświadczenia, którego będzie nabierała z każdym meczem.

Atutem ŁKS w pierwszej lidze, gdzie mało jest finezyjnej gry, a na boisku panuje przede wszystkim walka, jest młody wiek większości graczy. Kto wie, czy odkryciem sezonu nie będzie Dawid Sarafiński, który stał się podstawowym piłkarzem ŁKS. Wychowanek Akademii Piłkarskiej ŁKS szybko zdobył serca fanów zespołu z al. Unii.

ŁKS wciąż ma problemy finansowe. Do Ząbek na mecz z Dolcanem piłkarze ŁKS wyjechali o godz. 7.20 rano. Nie tak działa profesjonalna drużyna, ale obecnie nie ma innego wyjścia. Piłkarze mają nadzieję, że w najbliższe dni na ich konta trafią wynagrodzenia za lipiec.

We wtorek może zapaść decyzja w sprawie odwołania z funkcji prezesa klubu Andrzeja Voigta. W czwartek na pierwszym posiedzeniu przeciwko Voigtowi opowiedział się Jarosław Turek, przewodniczący rady. Zwolnienie Voigta póki co wstrzymał drugi z udziałowców klubu Filip Kenig.

Nikt nie chce też zostać nowym prezesem ŁKS. Może powodem jest fakt, że zgodnie z kodeksem spółek handlowych, obecnie prezes zarządu może odpowiadać swoim majątkiem za długi spółki.

We wtorek ma zostać wznowione posiedzenie rady nadzorczej. Wiadomo, że w sprawie odwołania Voigta, Turek ma wsparcie prof. Zbigniewa Domżała, który od kilku tygodni pełni funkcję dyrektora generalnego ŁKS.

Zaletą Voigta jest fakt, że nie generuje zbyt wysokich kosztów. Dziennik Łódzki dowiedział się, że pełniąc rolę prezesa zarabia w spółce 1,5 złotych miesięcznie.

Nieoficjalnie Voigt wysyła sygnały, że jest skłonny podać się do dymisji. Proponuje także, że znajdzie swojego następcę. Voigt uważa, że powinien być nim młody menedżer. Być może zatem już we wtorek poznamy nazwisko osoby, która będzie zarządzała ŁKS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto