Wolański mówił, że Sylwester Cacek potrafi opowiadać o awansie Widzewa do ekstraklasy, poklepuje ludzi i mówi im: odejdziesz, ale nie teraz. Wolański chciałby, żeby wreszcie szef usiadł z zawodnikami do rozmowy i posłuchał, co mają do powiedzenia.
Augustyniak miał ofertę z Jagiellonii Białystok. Widzew po ustaleniu warunków transferu nagle je zmienił. Teraz Augustyniaka chce wykupić Piast Gliwice, ale Widzew na transfer nie chce się zgodzić.
Augustyniak zdradza, że właściciel Widzewa podczas spotkania poinformował, że z klubu mogą odejść jedynie Visnjakovs i Batrović. Powiedział też, że drużyna ma walczyć o ekstraklasę. Augustyniak podkreśla, że każdy, kto przystępuje do rozgrywek, powinien walczyć o najwyższe cele. W przypadku Widzewa jest tylko jedenastu ludzi do grania. Klub sprawdza zawodników z czwartej ligi, którzy na pewno nie pociągną tego zespołu.
Augustyniak wypowiedź prezesa Cacka ocenia jako obietnicę bez pokrycia. Ostatni raz dostałem wypłatę w marcu i to na raty.
Wolański w Widzewie zarabia 2,5 tys. zł netto. Pieniądze wypłacane są bardzo nieregularnie. Gdy miał kontuzję potrzebował 1200 złotych na leczenie, ale klub nie mógł mu pomóc. Pieniądze pożyczył mu jego menedżer Mateusz Ożóg. Augustyniak co miesiąc powinien dostawać 4 tys. zł. Tymczasem w Gliwicach czeka na niego kontrakt z trzykrotnie wyższymi zarobkami.
Rzeczywiście, Sylwester Cacek brzmi jak gość z innej planety, gdy mówi o walce o awans do ekstraklasy, a tymczasem na testy przyjeżdżają kolejni kompletnie nieznani piłkarze, którzy do tej pory grali w klubach pokroju Warty Zawiercie, czy Wiernej Małogoszcz. Raczej utrzymanie w I lidze będzie sukcesem.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?