– Na dzisiaj mamy około 400 wyroków eksmisyjnych. Większość z MZGM i około 100 z innych administracji, w tym spółdzielni mieszkaniowych. Najwięcej, co trzy miesiące wpływa wniosków o odszkodowanie z Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, bo 20. Nie mamy wyboru, płacić musimy. Kłopot jeszcze w tym, że egzekucja długów jest praktycznie niemożliwa, bo rodziny te większości wykazują się zerowym dochodem – mówi Edward Karnaś, naczelnik wydziału lokalowego w pilskim ratuszu.
Największy dług narasta w Miejskim Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej. W zasobach gminnych pozostaje 5521 lokali, w tym 2216 jest zadłużonych. Przypadków, kiedy lokatorzy zalegają z czynszem nie dłużej niż jeden miesiąc, na koniec sierpnia było 575. One są najmniej dotkliwe, bo MZGM wstrzymuje się jeszcze z egzekucją czy podaniem lokatora do sądu. Ale najwięcej jest dłużników, bo aż 901, którzy nie płacą czynszu dłużej niż trzy miesiące. Bywa, że dług niektórych sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nic dziwnego, że stan zadłużenia na koniec sierpnia wyniósł około 5 mln zł!
– W Pile mamy jedynie 187 lokali socjalnych, wszystkie są zajęte. A w kolejce z wyrokami eksmisyjnymi czeka 320 rodzin – mówi Piotr Bidziński, dyrektor MZGM w Pile.
Wyjścia z sytuacji nie widać. Władze nie chcą budować bloków socjalnych, nie chcą bowiem tworzyć dzielnic nędzy.
– W przypadku odzyskania lokali komunalnych zamieniamy je na socjalne. W roku może kilka – mówi Edward Karnaś, naczelnik wydziału lokalowego w pilskim ratuszu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?