Ponadto sąd nakazał, aby sprawca przez osiem lat nie zbliżał się do dziewczynki na odległość do 50 metrów. Oskarżony ma też zapłacić pokrzywdzonej 30 tys. zł zadośćuczynienia.
Uzasadniając wyrok sędzia Eliza Feliniak przyznała, że wina oskarżonego nie budziła żadnych wątpliwości, a kara - prokurator domagał się ośmiu lat więzienia - jest adekwatna do popełnionego czynu. Wprawdzie wyrok jest nieprawomocny, ale najpewniej nie będzie apelacji żadnej ze stron.
- Oskarżony przyznał się do winy, wyraził skruchę i przeprosił rodziców dziewczynki. Zarówno on, jak i prokurator, zapowiedzieli, że nie odwołają się od wyroku, co oznacza, że w ciągu tygodnia uprawomocni się - mówi adwokat Zbigniew Wędzina.
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w czerwcu 2016 roku. Będący pod wpływem alkoholu i dopalaczy oskarżony zaciągnął dziewczynkę do pustostanu i grożąc, że zabije jej rodziców, zmusił ją do obcowania płciowego.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?