Igor Mertyn, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi mówi, że pedagodzy mają zdobyć zaufanie dziecka i przekonać je, by chciało skorzystać z pomocy. Są w mieście dzieci, które "wypadły z systemu" i nie dociera do nich żadne wsparcie. Dzieje im się krzywda i nikt temu nie przeciwdziała. Jeśli dziecko trafi do świetlicy środowiskowej, może tam odrobić lekcje. Jeśli pracownicy MOPS widzą ślady pobicia, interweniują. Jednak, aby dzieciom pomóc najpierw musi trafić do MOPS. Z tego powodu tak bardzo potrzebni są pedagodzy ulicy.
Na początek na ulice Łodzi wyjdą dwie osoby. MOPS już przygotowuje się do naboru pedagogów. Mają to być osoby z doświadczeniem w pracy z dziećmi poszkodowanymi przez los. Muszą też mieć zapał, żeby pomagać biednym dzieciom.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?