Drugie auto prowadziła 64-letnia łodzianka.
Do wypadku doszło przed godz. 9 na skrzyżowaniu ul. Pomorskiej i Wschodniej. Po zderzeniu passat obrócił się o 180 stopni, wpadł na chodnik, ściął znak drogowy, zniszczył barierki i wylądował na parkingu. Uszkodził dwa stojące tam auta: daewoo lanosa i volvo 850.
- Rozmawiałem właśnie z kolegą przy skrzyżowaniu - mówi jeden ze świadków wypadku. - Nagle usłyszałem potworny huk. Podbiegłem do passata i pomogłem kierowcy wysiąść.
Taksówkarz po badaniach został zwolniony do domu. On i kierująca drugim autem kobieta byli trzeźwi.
- To cud, że to się tylko tak skończyło - dodaje świadek. - Chodnikiem po stronie parkingu szedł mężczyzna w średnim wieku. Passat przejechał dosłownie metr przed nim...
Wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmuje się policja.
- Oboje kierujący twierdzą, że wjechali na skrzyżowanie przy zielonym świetle - mówi podinsp. Joanna Kącka z zespołu prasowego KWP w Łodzi.
Właściciele uszkodzonych aut, które stały na parkingu, liczą straty.
- Jestem współwłaścicielem firmy budowlanej - opowiada pan Jakub, do którego należy volvo ze zniszczonym lewym bokiem i tylnym kołem. - Sporo podróżuję, a teraz zostałem bez auta.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?