Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjenci z wynikami prześwietleń rentgenowskich muszą płacić za kliszę, bo doktor nie ma komputera...

(ij)
fot. Paweł Łacheta
Choć połowa łódzkich pracowni rentgenowskich wydaje wyniki prześwietleń na płycie CD, pacjenci wracają do nich po tradycyjne klisze, za które muszą płacić.

Większość lekarzy nie ma bowiem sprzętu do odczytywania cyfrowych nośników.

- W szpitalu przy ul. Kniaziewicza wykonałem prześwietlenie płuc - opowiada Norbert Grzelak. - Pulmonolog, do którego się potem zgłosiłem, opierał się tylko na opisie radiologa i rozpoznaniu lekarza rodzinnego, ponieważ nie miał na czym odtworzyć płyty z wynikiem.

Internista, do którego wcześniej poszedł pan Norbert, również nie mógł odczytać wyniku prześwietlenia, gdyż w przychodni nie było odpowiedniego sprzętu. Płytę zabrał do domu, aby odtworzyć ją na prywatnym komputerze, a pacjent musiał zgłosić się na konsultacje w kolejnym dniu. Inni chorzy mają jeszcze mniej szczęścia i są odsyłani z powrotem do pracowni radiologicznych, aby wykonano tam zdjęcie na kliszy. Nie tylko tracą czas, ale za taką usługę muszą dodatkowo zapłacić - średnio od 10 do 20 zł.

- Chciałem nawet przyjść z laptopem do przychodni, ale okazało się, że trzeba mieć odpowiednie oprogramowanie do odczytania takiej płyty - dodaje Norbert Grzelak.

- Z wynikami prześwietleń na płycie mamy bardzo dużo kłopotów - przyznaje kierownik przychodni pulmonologicznej przy ul. Limanowskiego. - Płyty bardzo często się nie otwierają. Poza tym nie dysponujemy komputerami w każdym gabinecie, więc lekarz musi przerywać przyjmowanie pacjentów, wychodzić z pokoju i korzystać ze sprzętu w księgowości. Zdarzyło się nawet, że płyta, którą przyniósł do nas pacjent, była zawirusowana i przez to padł nam cały system.

- Nie określamy, w jakiej formie ma być wydane zdjęcie rentgenowskie - mówi Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ. - Jednak zgodnie z ustawą o prawach pacjenta, za dodatkową dokumentację wyników badań można pobierać opłaty.

- Musimy kupić materiały potrzebne do wywołania zdjęcia na kliszy, a tych wydatków nie zwraca NFZ, więc pobieramy opłaty od pacjentów - przyznaje Marek Kazanek, radiolog z pracowni rentgenowskiej w szpitalu im. Biegańskiego. - Wyniki zapisane na płycie są jednak lepszej jakości, można je przesyłać za pomocą Internetu, a także odpowiednio "obrabiać" na komputerze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto