Tor 12. przy peronie szóstym na dworcu Łódź Kaliska opanowali we wtorek grafficiarze. Cztery wagony szybko stawały się bardzo kolorowe, a ciszę przerywało jedynie stukanie kulek w puszkach farb w sprayu i syk wydobywającego się z nich lakieru.
Moją specjalnością są postacie, sam je wymyślam - mówi Mateusz, który na jednym z wagonów namalował dwóch policjantów. - Najpierw robię kontury, a następnie wypełniam je różnymi kolorami. Namalowanie jednej postaci zajmuje mi około pół godziny.
Większość grafficiarzy specjalizuje się jednak w napisach. Tych powstało na wagonach najwięcej. Techniki malowania były różne. Niektórzy korzystali ze szkiców zrobionych w zeszytach, inni nanosili graffiti "z głowy". Jeden z malarzy wykorzystał nawet komiks, by na jego podstawie namalować na wagonie Myszkę Miki. Cały peron zastawiony był puszkami z farbą, a każdy z kolorów miał po kilka odcieni.
Ostatnim wagonem pociągu zajęli się grafficiarze z grupy Tats Cru z Nowego Jorku. Malunki (napisy), jakimi go pokryli, są często spotykane na wagonach nowojorskiego metra. Wcześniej stworzyli oni mający 733 mkw. mural na ścianie kamienicy przy ul. Żwirki 8 (przy skrzyżowaniu z al. Kościuszki).
Powstające w Łodzi malowidła wykonywane są w ramach IX edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Graffiti Outline Colour Festiwal 2010. Potrwa on do soboty.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?