Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ośrodki ruchu drogowego wyprzedają auta i zwalniają egzaminatorów

Agnieszka Jasińska
Łódzki WORD sprzedaje dwa ople i pięć toyot
Łódzki WORD sprzedaje dwa ople i pięć toyot fot. Krzysztof Szymczak
Kryzys zajrzał w oczy szefom wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. Osób przystępujących do egzaminu na prawo jazdy jest tak mało, że WORD-y zdecydowały się na drastyczny krok.

Sprzedają samochody egzaminacyjne. Ograniczane jest także zatrudnienie. I nic nie wskazuje na to, by sytuacja w najbliższym czasie mogła się poprawić.

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Łodzi pozbywa się aż siedmiu samochodów. Właśnie został ogłoszony przetarg na ich sprzedaż. Łódzki WORD pozbywa się dwóch opli corsa i pięciu toyot yaris.

- Sprzedajemy samochody, bo musimy oszczędzać. Mamy mniej kursantów, więc auta stoją bezczynnie - tłumaczy Tomasz Kacprzak, zastępca dyrektora WORD ds. egzaminacyjno-szkoleniowych. - Statystyki GUS pokazują, że aż do 2016 sytuacja się nie zmieni, bo dzisiejsi 18-latkowie, czyli osoby, które mogą starać się o prawo jazdy, to pokolenie niżu demograficznego.

Cena wywoławcza dla opli corsa z 2006 r. to niewiele ponad 10 tys. zł. Toyoty yaris z 2009 r. WORD wycenił od 24 tys. 300 do 26 tys. 600 zł.

- To dobre auta. Ponieważ były używane w WORD, musiały być w pełni sprawne. Samochody zostały kupione w okresie, kiedy w ośrodku ustawiały się kolejki do egzaminów. Teraz już tak nie jest - dodaje Kacprzak. - W porównaniu z początkiem 2010 r. liczba egzaminów na prawo jazdy spadła nam aż o 26 proc.

Po sprzedaży samochodów w łódzkim ośrodku egzaminacyjnym zostanie 25 toyot.

Ale wyprzedaż aut to nie są jedyne oszczędności w WORD. Szefowie ośrodka tną też etaty egzaminatorów. - Na początku 2010 r. zatrudnialiśmy 46 egzaminatorów, mieliśmy 38,5 etatu, teraz zatrudniamy 42 osoby i mamy o 7 etatów mniej - mówi Kacprzak. - Nie zwalniamy egzaminatorów. Nie przedłużamy tylko umów zawartych na czas określony.

Nie tylko łódzki WORD zaciska pasa. Kursantów ubywa we wszystkich ośrodkach w regionie. WORD w Sieradzu już w ubiegłym roku sprzedał cztery toyoty.

- Nie mieliśmy innego wyjścia - mówi Henryk Waluda, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Sieradzu.- Dobrze, że część aut zamiast kupić, wzięliśmy w dzierżawę. Teraz łatwiej się ich pozbyć. Wymówiliśmy już dzierżawę czterech samochodów.

W sieradzkim WORD zostało 18 aut osobowych.

- Jednak jesteśmy dobrej myśli. Liczymy, że kryzys się niedługo skończy. Pierwszy kwartał roku zawsze jest trudny. Mamy nadzieję, że za miesiąc czy dwa będzie więcej egzaminów - zaznacza Waluda. - Z powodu oszczędności nie prze-dłużyliśmy umów pięciu egzaminatorom.

Póki co sieradzki WORD przeprowadza dziennie od 100 do 11o egzaminów. Jeszcze rok temu w analogicznym okresie było ich około 140.

W Piotrkowie Trybunalskim liczba egzaminów spadła o kilka procent w porównaniu z poprzednim rokiem. Na razie...

- U nas też nie jest dobrze - przyznaje Bogusław Kulawiak, dyrektor WORD w Piotrkowie. - Na razie nie sprzedaliśmy żadnego auta, ale musieliśmy zrezygnować z 5 wynajmowanych.

Niż demograficzny dopieka też szkołom jazdy. I tutaj zgłasza się coraz mniej kandydatów na kierowców i szkoły jazdy zaczynają walczyć o przetrwanie. Głównie obniżaniem cen kursów. Jeszcze niedawno kurs kosztował przeciętnie 1,2 tys. zł. Teraz ceny (promocyjne) zaczynają się nawet od 1 tys. złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto