Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolanie na zwolnieniu chorobowym wcale się nie leczyli. Po tegorocznej kontroli ZUS muszą zwrócić ponad 160 tys. złotych

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Jak Opolanie wykorzystują ZUS na "lewych zwolnieniach lekarskich"?
Jak Opolanie wykorzystują ZUS na "lewych zwolnieniach lekarskich"? Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Opolski ZUS podsumował kontrole zwolnień chorobowych w pierwszym półroczu 2018 roku. W całym województwie 173 osoby otrzymały decyzję o pozbawieniu prawa do zasiłku chorobowego. Muszą zwrócić ponad 160 tys. złotych.

Pracownicy z opolskiego oddziału ZUS zapukali do drzwi albo zbadali zwolnienia chorobowe 1371 mieszkańców Opolszczyzny.

Tylko w czerwcu sprawdzili, jak wraca do zdrowia 248 osób, którzy dostarczyli zaświadczenie, że nie są w stanie pracować.

- Sprawdzamy, czy ubezpieczony pracownik w okresie orzeczonej przez lekarza choroby nie zarobkuje albo nie wykorzystuje zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem. Jeśli okaże się, że na chorobowym dorabia albo zdobywa kolejne pasma górskie chwaląc się tym w portalach społecznościowych, to żądamy zwrotu zasiłku chorobowego. Pieniądze przeznaczone na zasiłki to składka wszystkich ubezpieczonych, a rolą zakładu jest sprawdzanie stanu faktycznego w trosce o dobro Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - mówi Antoni Malaka, dyrektor opolskiego oddziału ZUS.

W wyniku półrocznej weryfikacji zwolnień lekarskich, opolski ZUS odmówił i wstrzymał wypłatę zasiłków chorobowych łącznie za 2470 dni. Decyzję o zwrocie zasiłków ZUS może podjąć nie tylko po domowej wizycie. Może zrobić to także po analizie dokumentów konkretnego pracownika bądź przedsiębiorcy, który opłaca składki sam za siebie.

- Jeżeli pan Tomasz pracuje w firmie „XYZ” i jest na dwutygodniowym zwolnieniu lekarskim, a jednocześnie zarabia w ramach umowy zlecenia w innej firmie, to znaczy, że jednak nie jest chory - wyjaśnia Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS w Opolu. - Pielęgniarka, agent ubezpieczeniowy, palacz c.o., ochroniarze czy muzycy zatrudnieni w dwóch miejscach to nie jest rzadkość. Tyle, że w tym samym czasie u jednego pracodawcy chorują, a u innego wykonują podobne zadania na zlecenie - dodaje.

W 2017 roku oddział ZUS w Opolu zwrócił się do świadczeniobiorców o zwrot ponad 463 tysięcy złotych z tytułu świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (głównie zasiłków chorobowych).

Przedstawiciele ZUS podkreślają, że kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy może podlegać każde zwolnienie bez względu na wskazania lekarskie czyli „chory powinien leżeć” lub „chory może chodzić”.

Gdy ubezpieczony pracownik zachoruje, to podczas zwolnienia lekarskiego otrzymuje zasiłek chorobowy, a gdy opiekuje się chorym dzieckiem lub bliskim krewnym dostanie zasiłek opiekuńczy. Rodzicom wypłacane są zasiłki macierzyńskie, nawet za czas urlopu rodzicielskiego i ojcowskiego. Pieniądze na ten cel pochodzą z funduszu chorobowego.

W 2017 roku zasiłek chorobowy otrzymało 2,5 mln Polaków

Zdjęcia zamieszczone w portalach społecznościowych mogą być powodem do kontroli wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Jeżeli są zrobione i zamieszczone w tzw. świecie rzeczywistym, tym samym, który objęty jest orzeczeniem lekarza o czasowej niezdolności do pracy, to mogą stanowić przesłankę do przeprowadzenia kontroli.

Przedstawiciele ZUS podkreślają, że nie śledzą ubezpieczonych na popularnych portalach i komunikatorach społecznościowych, reagują jednak na sygnały od pracodawców i współpracowników, którzy wskazują na nieprawidłowości. Informują, że na profilu konkretnego pracownika, który rzekomo jest chory są zdjęcia z wycieczki albo zdjęcia, świadczące o tym, że wykonuje pracę gdzie indziej.

W sytuacjach ewidentnych i bezspornych ZUS ma prawo wstrzymać wypłatę zasiłku chorobowego na podstawie samych wpisów na portalu społecznościowym. Jeśli wpisy bądź zdjęcia nie zostawiają złudzeń gdzie, kiedy i przez kogo zostały zamieszczone to znaczy,
że autor przyznaje się publicznie, gdzie przebywa lub co robi na zwolnieniu chorobowym.

W takiej sytuacji na podstawie treści i zawartości samego portalu ZUS ma prawo wstrzymać wypłatę zasiłku chorobowego, a jeśli zasiłek był już wypłacony, to ZUS ma prawo wydać decyzję zobowiązującą do jego zwrotu.

Oczywiście nie zawsze zgłoszenia od pracodawców, współpracowników czy sąsiadów są jednoznaczne i oczywiste. Jest mnóstwo sytuacji wątpliwych, gdzie wpisy i zdjęcia są jedynie wskazaniem do kontroli.

60 Sekund Biznesu: Paczkomaty to przyszłość

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Opolanie na zwolnieniu chorobowym wcale się nie leczyli. Po tegorocznej kontroli ZUS muszą zwrócić ponad 160 tys. złotych - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto