Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od 13 października Widzew nie wygrał meczu na Piłsudskiego

Redakcja
Od 13 października Widzew nie wygrał meczu na Piłsudskiego
Od 13 października Widzew nie wygrał meczu na Piłsudskiego Fot. Krzysztof Kapica
Będzie remis, albo i nie będzie - takie pytanie zadają sobie kibice lidera II ligi Widzewa Łódź. Prawdę mówiąc, mają pełne podstawy aby pytać.

Otóż ich ulubieńcy przodują wprawdzie w, jak ktoś trafnie określił, wyścigu „ciężarnych słonic”, czyli rozgrywkach II ligi, a więc i walce o awans do I, ale wynika to między innymi ze słabości rywali. Na swoim boisku grają jednak „futbol w wydaniu Kiepskich”. Po raz ostatni wygrali na Piłsudskiego 138 ze Skrą Częstochowa, a było to 13 października minionego roku. Potem było już pasmo czterech remisów z rzędu. W spotkaniach tych podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego strzelili rywalom zaledwie dwa gole. W najbliższą sobotę Widzew wystąpi przed swoimi kibicami po raz drugi w tym roku. Zmierzy się z Elaną Toruń (godz. 19.10) i będzie to „mecz przyjaźni”. Fani obu klubów darzą się sympatią. Czyżby piąty z rzędu ligowy remis? Jesienne spotkanie w Toruniu zakończyło się wynikiem bezbramkowym. Będzie to mecz dwóch beniaminków. Goście, prowadzeni przez trenera Rafała Góraka, zajmują czwarte miejsce w drugoligowej tabeli, ale mają tyle samo punktów co trzeci PGEGKSBełchatów, czyli 40. Do I ligi awansują trzy najlepsze zespoły. Wiosną piłkarze z Torunia wywalczyli cztery punkty, wygrali bowiem w Rybniku z ROW1:0 (0:0) oraz zremisowali w Łęcznej z Górnikiem 1:1 (0:1). Przegrali za to nieoczekiwanie, na swoim boisku, z Resovią Reszów 0:1 (0:1). Oba wiosenne gole dla torunian strzelił Filip Kozłowski. To wicelider klasyfikacji skutecznych II ligi, który ma na koncie 13 goli. W roku 2014 oraz 2015 grając w barwach szczecińskiej Pogoni zaliczył pięć meczów w ekstraklasie.
Niewykluczone natomiast, że w sobotę oficjalny debiut w barwach Widzewa zaliczy Japończyk Kohei Kato. 30-letni pomocnik został bowiem potwierdzony przez klub w PZPN i tylko od trenera Radosława Mroczkowskiego zależy, czy wyjdzie na boisko już w najbliższym meczu przeciwko torunianom.
Za to drugoligowcy z Bełchatowa rozpoczęli we wtorek przygotowania do sobotniego meczu o punkty, na swoim stadionie, z Olimpią Elbląg (17). - Podczas niedzielnego meczu w Grudziądzu żaden piłkarz naszej drużyny nie został upomniany kartką - mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy PGEGKSBełchatów. - Uraz także nie powinien wyeliminować z gry żadnego gracza, choć kości w tym pojedynku trzeszczały.
Bełchatowianie trenować będą przed spotkaniem z Olimpią wyłącznie na obiektach klubowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto