W sobotę w Łodzi odbyły się obchody 33. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. W kościele oo. Jezuitów odbyła się uroczysta msza święta, a następnie jej uczestnicy przeszli ulicą Sienkiewicza pod pomnik Pamięci Ofiar Stanu Wojennego i Walki o Godność Człowieka.
Przed kościołem Podwyższenia św. Krzyża, gdzie znajduje się pomnik, Waldemar Krenc, szef Solidarności w Łódzkiem wygłosił ostre przemówienie. - Solidarność to był jedyny związek zawodowy, który poparł reformy państwa, a teraz jest przez to państwo opluwany, stoi kością w gardle.
Waldemar Krenc podkreślił, że Solidarność wymaga i żąda szacunku takiego, jakim marszałek Piłsudski otoczył powstańców. Powiedział też, że dziś ludzie Solidarności są dzieleni na lepszych na gorszych, dochodzi do ich deptania.
Zdaniem Krenca w Polsce nie ma zagwarantowanego prawa do strajku, nie ma go wiele milionów obywateli, w tym urzędnicy państwowi.
Wideo
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!