W budynku nie ma prądu ani wody. Nocami grasują tam szabrownicy, kradnąc wszystko, co da się spieniężyć. Dlatego pan Krzysztof śpi z siekierą pod ręką.
Na trzecie piętro wnosi tylko tyle wody, ile potrzebuje do picia. Nic nie ugotuje, bo zakład energetyczny odciął prąd, za który nie płacił od roku. W budynku nigdy nie było ubikacji. Krzysztof Ochlik załatwia się do wiadra, które opróżnia... wylewając zawartość przez okno. Ubikacje w podwórku też zostały zlikwidowane.
Mężczyzna mieszka przy Głuchej 8 lat. Nigdy nie płacił czynszu. Z końcem roku jego zaległości razem z odsetkami urosły do 23 tys. złotych. Jest bezrobotny, nie musi się o to martwić. Od początku 2012 roku mieszka bez tytułu prawnego, bo administracja wypowiedziała mu najem. Wyrzucić na ulicę jednak go nie można, bo konieczna jest sprawa eksmisyjna, a sąd z pewnością przyzna mu lokal socjalny.
Tomasz Ciszewski, dyrektor Administracji Nieruchomości Bałuty Nowe mówi, że pana Ochlika bez wyroku sądowego nie może wykwaterować, chociaż powinno się to zrobić, także dla jego bezpieczeństwa. AN Bałuty Nowe nie dołoży ani złotówki do budynku, w którym nikt za nic nie płaci.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?