W punkcie pakownia prezentów w Pasażu Łódzkim na pełnych obrotach przez 12 godzin pracują cztery osoby. Mimo to w piątek chętni na fachowe pakowanie, chwilami stali w kolejce. W sobotę chętnych pewnie będzie jeszcze więcej.
Elżbieta Instunajd, właścicielka stoiska mówi: – Klienci oddają nam do zapakowania dosłownie wszystko. Od kosmetyków i portfeli, przez męskie koszule i damską bieliznę, na patelniach, talerzach i bombkach na stojakach kończąc. Czasem zdarza się też coś bardziej oryginalnego, jak np. trambambula, którą pracownicy jednej z firm kupili na Gwiazdkę szefowi. Jej pakowanie zajęło mi około 20 minut, czyli cztery razy więcej niż tradycyjnego prezentu. Kosztowało to 60 zł.
Upominki są pakowane przede wszystkim w papier, folię (koszt – od 3 zł wzwyż) lub w pudełka (od 6 do 38 zł za sztukę). Ci, którym nie zależy na tym, by podarek wyglądał oryginalnie lub nie chcą czekać, wybierają torebki (od 3 do 15 zł za sztukę).
Najczęściej klientami punktów pakowania prezentów są mężczyźni.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?