Trzech z nich było tak zdeterminowanych, wyraziło swoją dezaprobatę dla poczynań drużyny wbiegając podczas niedzielnego meczu z Pogonią Siedlce na murawę. Było to po tym jak goście strzelili wyrównującego gola z rzutu karnego. Dwóch kibiców ochroniarze szybko spacyfikowali, ale trzeci dobiegł do bramkarza Widzewa Patrykowi Wolańskiego i próbował mu wytłumaczyć co też fani myślą o grze drużyny. Również i on został zatrzymany. Wszystkich oddano w ręce policji i grożą im teraz trzy lata pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
„Dwoje spośród zatrzymanych kibiców zostało ujętych bezpośrednio po przeskoczeniu przez nich ogrodzenia oddzielającego publiczność od murawy - czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Natomiast, trzeci z mężczyzn, po sforsowaniu siatki zdążył jeszcze dobiec do bramkarza drużyny gospodarzy i wyrazić swoje niezadowolenie z wyników osiąganych przez klub. On również został ujęty przez ochroniarzy i przekazany policji”.
Nie pochwalamy oczywiście zachowania kibiców, ale nie dziwimy się ich irytacji. Regularnie zapełniają trybuny stadionu przy Piłsudskiego 138, licząc na efektowną grę i zwycięstwa swoich ulubieńców, a w zamian dostają drugoligową przeciętność. Proszę sobie wyobrazić, że widzewiacy nie mogą wygrać meczu na swoim stadionie od 13 października, kiedy to pokonali Skrę Częstochowa 2:0 (1:0). Mimo remisu widzewiacy pozostali na drugim miejscu w drugoligowej tabeli. To miejsce premiowane awansem na zaplecze Lotto Ekstraklasy. Tyle tylko, że mają zaledwie dwa punkty przewagi, czyli tyle co nic, nad Olimpią Grudziądz i Elaną Toruń oraz cztery nad PGEGKSBełchatów, czyli drużynami, które także biją się o promocję. W najbliższą sobotę (20 kwietnia) Widzew gra w Tarnobrzegu z Siarką, która toczy dramatyczny bój o pozostanie w II lidze. Prawdę mówiąc czarno to widzimy.
Kiepskie nastroje także w PGEGKSBełchatów. I nie ma się co dziwić, bo przecież bełchatowianie przegrali niezwykle ważne spotkanie w Stalowej Woli ze Stalą 0:1 (0:0).,
W sobotę drużyna trenera Artura Derbina gości Gryfa Wejherowo (17). W meczu tym nie będzie mógł wystąpić Marcin Grolik, który musi pauzować za żółte kartki. Na szczęście żaden piłkarz GKS nie narzeka na uraz. ą
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?