- Stanęły roboty na "chińskich" odcinkach A2, a to jego działka - mówi nam warszawski polityk PO. - Premier był także wściekły, że Stępień wygłupił się z zakładem o budowę autostrady A1. Zakład przegrał, musiał jeździć rowerem i to w asyście fotoreporterów. Tusk mówił, że żaden minister nigdy nie powinien się o nic zakładać. Powinien wziąć się do roboty, a nie myśleć o kampanii. Z kolei Czarek może spaść z "jedynki", bo fatalnie wypada w sondażach, głównie przez przegięcia z budową autostrad i koleją, co wykorzystuje opozycja. On to czuje, ostatnio jest bardzo przygnębiony.
Jeśli Grabarczyk rzeczywiście spadnie z "jedynki", listę PO otworzy zapewne Iwona Śledzińska-Katarasińska. Kto za Stępnia, który przymierzał się do okręgu łódzko-brzezińskiego? Teoretycznie szansę ma były marszałek Włodzimierz Fisiak, który mimo poparcia trzech łódzkich kół PO, nie znalazł się na liście do Sejmu. W centrali PO leży odwołanie Fisiaka od tej decyzji zarządu regionu łódzkiego PO, a on sam nie ukrywa, że chętnie by wystartował do Senatu. Tyle że Fisiak wybitnie nie leży Grabarczykowi i szefowi PO w Łódzkiem Andrzejowi Biernatowi. Biernat, mimo że publicznie Fisiaka jako marszałka chwalił, na zarządzie regionu PO nie zarekomendował go na drugą kadencję. Teraz w PO mówią, że jeśli Stępień wypadnie z gry, to Biernat z Grabarczykiem wymyślą na jego miejsce kogoś innego, byleby nie kandydował Fisiak.
- Gdyby Stępnia nie zatwierdzono na zarządzie krajowym, to Fisiak miałby szansę, tylko on się odwołał - mówi nam łódzki polityk PO. - Ale gdyby wcześniej zarząd regionu "wyprzedzająco" zatwierdził w miejsce Radka kogoś innego, Fisiak raczej kandydatem nie zostanie.
W poniedziałek w Łodzi mówiło się także, że kandydatem na senatora mógłby zostać poseł John Godson. Takie rozwiązanie najbardziej pasowałoby członkowi zarządu województwa Marcinowi Bugajskiemu. Dlaczego? Zarówno Bugajski, jak i Godson nie ukrywają, że chcą zostać europosłami. Wybory odbędą się latem 2014 roku, ale Godson jako senator miałby szlaban na start do europarlamentu, bo jego ewentualne zwycięstwo powodowałoby konieczność rozpisania przyspieszonych i drogich wyborów do Senatu. Czyli miałby Bugajski jednego konkurenta mniej.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?