Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na czym polega kwotowa waloryzacja emerytur?

Andrzej Gębarowski
Fot. Marcin Osman
Wszyscy, którzy mają emeryturę niższą niż 1479,16 zł brutto, zyskają na waloryzacji w 2012 r.

Waloryzację świadczeń wprowadzono po to, aby emeryci i renciści nie tracili na wzroście cen. Uznano, że coroczny wzrost cen żywności i opłat za czynsz, wodę, energię itp. powoduje, że seniorom należy się wyrównanie - w przeciwnym razie nie będzie ich stać na pokrycie rachunków. To oczywiście najbardziej ogólna teoria i nie znajdzie się chyba ani jednego emeryta w Polsce, który mógłby przyznać, że wysokość waloryzacji w pełni go zadowala. Mimo to, zapewne dla większości emerytów i rencistów jest to jedyne stałe źródło wzrostu dochodu, na dodatek regularne, bo zawsze w marcu.

Waloryzacja świadczeń dokonywana jest corocznie i obejmuje emerytury i renty przyznane przed dniem określonym w ustawie jako termin waloryzacji, czyli przed 1 marca. Są to więc świadczenia przyznane na wniosek zgłoszony najpóźniej w lutym, do których warunki zostały spełnione nie później niż w ostatnim dniu tego miesiąca.

Tegoroczna waloryzacja odbędzie się jednak na innej zasadzie - kwotowej. Oznacza to, że wszyscy uprawnieni świadczeniobiorcy otrzymają jednakową podwyżkę, niezależnie od wysokości swojego świadczenia. Do tej pory waloryzacja była procentowa, co oznaczało, że podwyżka zależała od wysokości emerytury i była tym większa, im wyższa emerytura. Na przykład waloryzację przeprowadzoną w marcu 2011 roku wyliczono poprzez pomnożenie kwoty świadczenia przez wskaźnik waloryzacji.

Wskaźnik waloryzacji rozumiany był jako średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, wyrażony w procentach, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym. Przy obliczaniu wskaźnika waloryzacji z marca 2011 roku uwzględniono więc inflację (wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych) w gospodarstwach emeryckich z 2010 roku, powiększoną o 20 proc. wskaźnika realnego (czyli ponad inflację) wzrostu płac w tym samym roku. Tak wyliczony wskaźnik wyniósł 103,1 proc., co oznaczało, że każde świadczenie wzrosło wtedy o 3,1 proc.

W tym roku - jak już wspomnieliśmy - waloryzacja będzie kwotowa i wyniesie 71 zł brutto (ok. 57 zł na rękę). Dokładnie o tyle wzrosną wszystkie emerytury i renty wypłacane przez ZUS, KRUS i zakłady emerytalne służb mundurowych. O 71 zł brutto wzrosną też świadczenia pozaubezpieczeniowe, takie jak zasiłki i świadczenia przedemerytalne, renty socjalne, emerytury pomostowe, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, renty dla kombatantów oraz inwalidów wojennych.

Od 1 marca 2012 roku pod-wyższone zostaną również minimalne świadczenia brutto:
emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz renta rodzinna z 728,18 zł do 799,18 zł,
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy z 560,13 zł do 631,13 zł.

Przewidziano także zwiększenie dodatków do emerytur i rent. Podwyższone zostaną m.in. dodatki:
* pielęgnacyjny,
* dla sierot zupełnych,
* kombatancki,
* kompensacyjny,
* za tajne nauczanie,
* świadczenie pieniężne dla żołnierzy zastępczej służby wojskowej przymusowo zatrudnianych w kopalniach węgla, kamieniołomach, zakładach rud uranu i batalionach budowlanych,
* świadczenie przysługujące osobie deportowanej do pracy przymusowej oraz osadzonej w obozie pracy przez III Rzeszę i ZSRR.

Dodatki te nie mogą jednak być podniesione o kwotę 71 zł, gdyż taka podwyżka byłaby współmierna z wysokością samych dodatków. Zostaną one więc podwyższone o procentowy wskaźnik waloryzacji, obliczony według wcześniej obowiązującej zasady, a więc w oparciu o wskaźnik inflacji i 20 proc. realnego wzrostu płac. Jak już wcześniej podało ministerstwo pracy, wskaźnik ten wynosi w tym roku 104,8 proc. Będzie on miał również zastosowanie do obliczania maksymalnych kwot zmniejszeń świadczeń w przypadku osiągania przez emeryta lub rencistę dochodu z pracy.

Dlaczego w ogóle rząd zdecydował się na zmianę zasady waloryzacji? Władysław Kosiniak-Kamysz, nowy minister pracy, występując niedawno na posiedzeniu Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, tłumaczył, że świadczenia emerytalne i rentowe są obecnie bardzo zróżnicowane, i to nie tylko wewnątrz grupy objętej ubezpieczeniem ZUS, ale i między poszczególnymi grupami ubezpieczonych - na przykład w służbach mundurowych są one prawie dwukrotnie wyższe niż renty i emerytury z FUS. Rząd dąży do zmniejszenia tego zróżnicowania. Według ministra, waloryzacja kwotowa spowoduje, że ci, którzy mają dziś najniższe świadczenia, odczują podwyżkę w sposób bardziej realny i nieco "dogonią" bogatszych emerytów. Przy okazji - choć głośno się tego nie mówi i nie przedstawia dokładnych wyliczeń - zmiana zasad waloryzacji przyniesie oszczędności dla budżetu państwa. Nie da się bowiem ukryć, że o ile ubożsi świadczeniobiorcy zyskają na kwotowej waloryzacji, o tyle bogatsi na niej stracą.

PRZYKŁAD
Gdyby nadal obowiązywała waloryzacja procentowa, to Stefan, pobierający 900 zł emerytury brutto, zyskałby 900 zł x 4,8 proc., czyli 43,20 zł brutto. Z kolei Paweł, otrzymujący 1500 zł emerytury brutto, dostałby dodatkowo 1500 zł x 4,8 proc., czyli 72 zł. Natomiast Anna, ciesząca się 2000 zł emerytury, mogłaby liczyć na podwyżkę w wysokości 96 zł. Wynika z tego, że na waloryzacji kwotowej w wysokości 71 zł zyska Stefan, zaś Paweł i Anna stracą. Ten pierwszy zyska dodatkowo około 28 zł. Paweł straci w porównaniu z waloryzacją procentową 1 zł, zaś Anna 25 zł.

Ogólnie: wszyscy, którzy mają emeryturę niższą niż 1479,16 zł brutto, zyskają na wprowadzeniu waloryzacji kwotowej, zaś wszyscy, którzy dostają świadczenie powyżej tej granicy - stracą.

Jest jeszcze jeden, ciekawy aspekt waloryzacji kwotowej. Może się mianowicie zdarzyć, że osoba otrzymująca niskie świadczenie, która do tej pory miała prawo do pomocy społecznej lub dodatku mieszkaniowego, po otrzymaniu pod-wyżki w wysokości 71 zł straci swoje uprawnienia, a więc w efekcie odczuje waloryzację jako obniżkę. Przypomnijmy więc tylko, że w przypadku osoby ubiegającej się o uzyskanie dodatku mieszkaniowego, która prowadzi swoje gospodarstwo samotnie, próg dochodowy wyznaczony został na poziomie 175 proc. najniższej emerytury, czyli w wysokości (od marca) 1,75 x 799,18 = 1398,50 zł. Z kolei kryterium dochodowe uprawniające do pomocy społecznej wyznaczono na poziomie 351 zł na osobę w rodzinie.

Waloryzacja kwotowa ma obowiązywać tylko w tym roku. Dlaczego? Prawdopodobnie chodzi o to, że rząd obawia się zaskarżenia zmiany zasad waloryzacji do Trybunału Konstytucyjnego. Oczekuje się, że ze skargą mogą wystąpić niezadowolone osoby, które na tej zmianie stracą. Jeśli tak się stanie, rząd będzie się mógł tłumaczyć, że chodzi jedynie o incydentalną zmianę ustawy, spowodowaną przez szczególne okoliczności związane z kryzysem w Europie. A zresztą nawet gdyby Trybunał wydał wyrok niekorzystny dla rządu, nie będzie on miał wpływu na realny kształt przyszłorocznej waloryzacji, która i tak powróci do zasady procentowej.

Mówi się jednak, że ma to być zasada zmodyfikowana. W dalszym ciągu liczyłby się wzrost cen, ale 20-procentowy wzrost realnych płac nie byłby już dodawany do wskaźnika inflacji. Mielibyśmy więc do czynienia z waloryzacją mniej korzystną od obowiązującej do 2011 roku.
Aby choć w części to zrekompensować, rozważa się ustanowienie specjalnego funduszu, który zasilany byłby z pieniędzy stanowiących równowartość 20-procentowego wzrostu realnych płac. Z funduszu tego byłyby dofinansowywane najniższe świadczenia. Jeśli tak się stanie, oznaczać to będzie dalsze "spłaszczanie" emerytur i rent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto