Zmiany w komunikacji wymusza w pierwszym rzędzie konieczność szukania oszczędności. Podwyżka cen biletów wprowadzona od 1 stycznia (normalnych o 40 gr., ulgowych o 20 groszy) tylko częściowo załatwiła sprawę, bo koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej nadal lawinowo rosną, głównie za sprawą drożejącego paliwa. Tymczasem liczba sprzedawanych biletów z miesiąca na miesiąc spada. Straty pokrywano dotąd z budżetu miasta, ale w tym roku pieniędzy zabraknie. Stąd pilna konieczność ograniczenia kosztów.
- Autobusów będzie kursowało mniej niż obecnie, ale nie wpłynie to na sprawność przemieszczania się po mieście - mówi Mariusz Miśkiewicz, kierownik MUK w Zgierzu. - W wielu przypadkach podróżowanie komunikacją miejską będzie nawet sprawniejsze, bo niektóre dzielnice zyskają więcej połączeń. Zostanie też wprowadzone do rozkładów jazdy tzw. taktowanie, które sprawi, że autobusy różnych linii na wspólnych odcinkach nie będą kursowały "stadami", tylko w równych odstępach czasu. To powinno przynieść dobre rezultaty, zwłaszcza na najważniejszej osi komunikacyjnej miasta, czyli ul. Długiej. Obecnie bardzo często jest tak, że nie ma żadnego autobusu przez 15 minut, a potem jadą trzy, jeden za drugim. Takie sytuacje zostaną wyeliminowane.
Szczegóły nowego rozkładu jazdy mają być ujawnione za kilka dni i przekonsultowane z pasażerami. MUK zapowiada, że niektóre ich postulaty, pojawiające się od lat, zostaną spełnione. Na przykład mieszkańcy dzielnicy Przybyłów powinni być zadowoleni, bo planowane jest uruchomienie autobusów linii 4 i 8 także w niedziele.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?