Pomysł na publikowanie takich relacji z rowerowych wypraw w Internecie pojawił się na początku 2011 r. Dla Mr SCOTT-a, bo takiego używa pseudonimu, był to już szósty rowerowy sezon poznawania Łodzi i okolic. Czasami zapuszcza się znacznie dalej. Jednak jego przygoda z wycieczkami na jednośladzie na poważnie zaczęła się już siedem lat temu. Ciągle podróżuje na tym samym modelu bicykla. Od jakiegoś czasu udziela się zdjęciowo na swoim profilu na Facebooku.
- Pomyślałem, że dobrze byłoby podzielić się swoim doświadczeniem i znajomością zakamarków naszego pięknego województwa. Tylko jak? Wymyśliłem więc scenariusz z rowerem w roli głównej. Założyłem bloga, który będzie przedstawiał trasy rowerowe - wyjaśnia Tadeusz Nowiński.
Pierwsze posty na blogu pojawiły się w kwietniu 2011 r. Na początku było tylko parę zdjęć i skromne komentarze. Teraz bloger wie czego chce, stąd jego opisy wypraw zawierają mnóstwo zdjęć i prezentację zabytków czy innych ciekawych miejsc na trasie. Odwiedzał m.in. Aleksandrów Łódzki, Bedoń, Bełdów, Celestynów, Warszyce, Czarnocin, Dobieszków, Głuchów czy Zamość. Lista miejscowości jest naprawdę imponująca. Był też na Ukrainie.
Na blogu i Facebooku nie brak jego filmików. Na jednym z nich widać np. grającą na powitanie rowerzysty orkiestrę z Kurowic. Drogę planuje zawsze sporo wcześniej.
- W zanadrzu mam jeszcze kilkadziesiąt pomysłów na wypady za miasto. Czasami w trakcie jazdy trasa sama się modyfikuje. Sprzęt psuje się rzadko. Tak samo nie narzekam zwykle na zmianę pogody czy konieczność błądzenia w terenie. A jeszcze rzadziej trapi mnie zmęczenie - tłumaczy Tadeusz Nowiński.
W tym roku ma za sobą już 7 tysięcy kilometrów, pokonanych na rowerze. W poprzednich latach wynik był nieco gorszy - przeciętnie 3,5-4,5 tys.
W czym tkwi sekret takiej żelaznej dyscypliny? - Staram się zawsze wstawać do trasy wypoczęty, wyspany i z otwartym umysłem. Zmęczenie zazwyczaj zabija radość jeżdżenia. Ale czasami trzeba się poświęcić - mówi nasz bohater. - Gdy mam na przykład dwa dni wole i jest zapowiadana ładna pogoda, to nie ma zmiłuj. Jedziemy, a potem liżemy rany! - śmieje się.
Zobacz też:
- Czym szybciej? Rower lepszy od auta i komunikacji miejskiej
- Rowery miejskie wracają do łask łodzian. Jak wybrać tani, lecz dobry dwukołowiec?
- Jeździsz rowerem? Sprawdź, jak przechowywać jednoślad w domu
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?