Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moja strategia w AOIA jest prosta: działać, współpracować, organizować i promować

Redakcja
R. Gutkowski
Dlaczego nie chodzi na manify, czemu Łódź nie została ESK 2016, skąd wziąć pieniądze na łódzkie festiwale i czym zaskoczy nas w nowym sezonie AOIA - opowiada Monika Kamieńska, od marca 2011 Dyrektor AOIA przy ulicy Zachodniej 54/56.

Noc Muzeów 2011 w Łodzi [lista muzeów + program]


Landsberg: Była Pani dwukrotnie nominowana do tytułu "Niezwykłej Polki", tworzyła Pani w Łodzi Partię Kobiet i nawet rozebrała się Pani dla Manueli Gretkowskiej. Była Pani również kandydatką do Sejmu RP, a przez ostatnie lata Dyrektorem Pałacu Młodzieży. Co jest Pani bliższe, działalność kulturalna czy społeczna i polityczna?

Monika Kamieńska: Od dziecka obcowałam ze sztuką, nie miałam wyjścia, bo większą część mojej Rodziny stanowią artyści. W domu pachniało farbami olejnymi,stały sztalugi, jeździłam z mamą na plenery malarskie, a rozmowy z dziadkiem Marianem Gwizdką zawsze "dotykały" szeroko pojętej kultury i sztuki. Moja ciocia - solistka Teatru Wielkiego Izabella Strzałkowska widziała we mnie swoją następczynię. Zatem naturalne było dla mnie, że chodzi się do opery, na wystawy, do muzeów. Bliska była mi także działalność społeczna, również zaszczepiona w domu rodzinnym.

Mam wielkie szczęście, że w domu tak dużą rolę przykładało się do patriotyzmu pojmowanego jako miłość i pielęgnowanie polskiej kultury w tym języka polskiego, co znalazło odbicie w moim filologicznym wykształceniu. Polityką interesuję się właśnie ze względu na patriotyzm, którego w moim mniemaniu nieodłącznym elementem jest aktywna postawa obywatelska.

A nawiązując do plakatu - nie rozebrałam się dla Manueli, plakat był formą apelu, protestu społecznego i taki też cel przekonał mnie, że powinnam to zrobić dla wielu polskich niedocenionych i niezauważonych Kobiet.

Czy chodzi Pani na Manify i zgadza się z poglądem, że kobiety w Polsce nadal są ofiarami dyskryminacji, zwłaszcza w życiu zawodowym?

MK: Dla zasady nie chodzę na żadne manifestacje i pochody, nie pikietuję "przeciwko". Hołduję zasadzie Matki Teresy, która uważała, że każda forma manifestacji czy pikiety jest formą agresywną. Powiedziała: "Nie będę manifestowała przeciwko wojnie, biedzie, zaproście mnie na marsz popierający pokój na Ziemi". Jestem zwolenniczką mediacji, negocjacji, szukania rozwiązań i porozumienia, taki jest mój styl działania.

Trzeba szukać tego, co łączy, szukać dobrych rozwiązań. Mamy wspaniałe, wykształcone i mądre Kobiety. Coraz częściej osiągamy sukcesy, a Łódź i województwo jest tego najlepszym przykładem. Myślę, że umiemy pokazać swoje atuty i nie damy się już ustawiać Panom w kącie.

Czy Pani zdaniem Łódź zasługiwała na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury? Które z miast - finalistów ma obecnie największe szanse na wygraną?

Łódź ma ogromny potencjał ale i ogromnego pecha... Mogliśmy stać się ESK bez problemu. Niestety, wadliwie napisany wniosek nie pokazał naszych wszystkich atutów i skazał Miasto na porażkę. Ale Środowisko nie opuszcza pola walki. Kontynuowane są zaplanowane wcześniej działania artystyczne, pojawiają się nowe, ciekawe projekty. Proszę spojrzeć na ofertę łódzkich ośrodków kultury, czasami naprawdę trudno się zdecydować, które wydarzenie wybrać. Nie mamy się czego wstydzić, wystarczy wymienić Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, Łódzkie Spotkania Baletowe, projekt Dotknij Teatru, eventy realizowane przez Fabrykę Sztuki, Ośrodki Kultury czy takie nowe pomysły jak stworzenie galerii łódzkich murali. Mogłabym wymieniać i wymieniać.

Myślę, że największe szanse na zdobycie tytułu ESK ma Warszawa. Mam nadzieję, że zgodnie z deklaracjami obu Pań Prezydent złożonymi podczas konferencji "Łódź Warszawa wspólna sprawa", Łódź włączy się aktywnie w stołeczne projekty kulturalne. Jesteśmy tak blisko, że grzechem byłoby niewykorzystanie przez Warszawę naszego potencjału.

Co Pani sądzi o sytuacji w której wielu twórców liczących się w Łodzi festiwali zapowiada, że bez finansowego wsparcia miasta nie jest w stanie w ogóle zorganizować imprezy. Czy takie wydarzenia nie powinny odbywać się głównie dzięki wsparciu sponsorów i wpływom z biletów?

Finansowanie festiwali zawsze było najtrudniejszą i kontrowersyjną sprawą. Uważam, że powinno być ono wielostronne. Organizacja dużych, spektakularnych imprez to ogromne budżety. W dobie kryzysu mamy dylemat: zorganizować festiwal, czy załatać dziury w drogach? Nie da się zadowolić wszystkich, dobrym rozwiązaniem byłoby przekazywanie 1 proc. podatków na kulturę. Możemy płacić akcyzę, możemy przekazać malutką część na działania kulturalne.

Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych nie był do tej pory liczącym się i popularnym adresem na kulturalnej mapie Łodzi, jak chce Pani to zmienić?

Moja strategia jest prosta: działać, współpracować, organizować i promować. AOIA ma stać się widocznym i rozpoznawalnym ośrodkiem kultury akademickiej. Stałe, cykliczne spotkania ze sztuką współczesną, scena i studio piosenki, grupa teatralna, uruchomienie zajęć przedpołudniowych, noce kulturalne, spektakle taneczne, to tylko część propozycji. Jesteśmy w trakcie przygotowywania oferty na nowy sezon i obiecuję, że warto będzie do nas zaglądać.

Za pięć lat AOIA będzie...?
Widocznym, rozpoznawalnym, klimatycznym i lubianym ośrodkiem kultury akademickiej. Miejscem, do którego z przyjemnością przyjdą miłośnicy dobrej muzyki, filmu, teatru i... kawy w naszej kawiarence.

A kim będzie Monika Kamieńska za pięć lat?

Nadal energiczną, pełną zapału, spełnioną zawodowo i osobiście, pogodną osobą, która kocha to, co robi. Mam to szczęście, że kocham swoją pracę, bo jest ona jednocześnie moją pasją. Staram się zarażać swoją pozytywną energią. Ufam, że przyniesie to widoczne efekty.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto