Jak mówi Bartosz Domaszewicz, wiceszef zarządu krajowego SMD i łódzki radny PO, w dokumentacji łódzkiego koła Stowarzyszenia "było sporo bałaganu", stąd decyzja o zarządzie komisarycznym, który ma sytuację wyprostować i rozpisać nowe wybory.
W łódzkiej PO nie wszyscy w te argumenty wierzą, bo Hubert Cichocki, który dotychczas rządził młodzieżówką, jest przybocznym ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. A środowisko Kwiatkowskiego stoi w ostrej opozycji doludzi ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który ostatnio w łódzkiej PO ma do powiedzenia najwięcej. Stąd wnioski, że Cichockiego po prostu "wycięto" pod byle pozorem.
- To żadna wendeta, bo argumenty, które przedstawiono, są czysto techniczne, a nie polityczne - zapewnia Domaszewicz.
O Cichockim jeszcze niedawno mówiono, że jest człowiekiem do zadań specjalnych ministra Kwiatkowskiego. Według niektórych relacji, miał szukać haków na tych, którzy nie byli przekonani, co do kandydatury Kwiatkowskiego na szefa miejskiej PO (Kwiatkowski i Grabarczyk się z wyborów wycofali, wygrała je Hanna Zdanowska, kojarzona z Grabarczykiem). Cichocki mówi jednak, że rewelacje o szukaniu haków wyssano z palca.
- Co do wprowadzenia zarządu komisarycznego powiem tylko tyle, że rozmawiałem z sekretarzem generalnym Stowarzyszenia, a on stwierdził, że jest bardzo zadowolony z mojej pracy - komentuje Hubert Cichocki. - Wierzę, że wprowadzenie komisarza nie ma nic wspólnego z politycznymi rozgrywkami.
Cichocki był rzecznikiem poprzedniego zarządu łódzkiej Platformy. Zastąpił go... Bartosz Domaszewicz. Według Doma-szewicza, łódzkie koło SMD to około 200 osób. Komisarzem łódzkiego SMD został Łukasz Stencel z Pabianic.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?