Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kamienicy narzekają na restaurację

Agnieszka Jasińska
Lokatorzy kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 107 walczą o spokój i szanowanie ciszy nocnej
Lokatorzy kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 107 walczą o spokój i szanowanie ciszy nocnej fot. Jakub Pokora
- W weekendy jest taki hałas, że nie możemy spać. W pokojach pękają nam ściany - twierdzą lokatorzy kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 107. Wszystko przez restaurację, która działa na parterze ich domu.

We wtorek lokatorzy - 46 rodzin - oraz właściciele lokalu mają się spotkać w delegaturze Urzędu Miasta, by znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji. To drugie spotkanie w tej sprawie. Na pierwsze nie przyszli restauratorzy. Jeśli i tym razem się nie pojawią, wszystko wskazuje na to, że magistrat rozpocznie procedurę administracyjną dotyczącą zakazu pracy restauracji w godzinach wyznaczających ciszę nocną.

- To miała być restauracja, ale właściciel w weekendy organizuje tam dyskoteki - denerwuje się Marianna Fejge, współwłaścicielka kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 107. - Od poniedziałku do środy wszystko jest w porządku. Jednak od czwartku do soboty są tam głośne imprezy. Aż głowa na poduszce podskakuje. Musimy brać środki uspokajające i wsadzać zatyczki do uszu. Dyskoteki trwają do 3, 4 rano. A w kamienicy mieszkają ludzie, którzy idą do pracy, i dzieci, które idą do szkoły. Tak się nie da żyć. Ja wyraziłam zgodę na restaurację, nie na dyskotekę. I to jest jasno napisane w umowie.

Restauracja działa od sierpnia. Wcześniej był tu jubiler. Lokatorzy kilkakrotnie wzywali policję i straż miejską w sprawie zakłócania ciszy nocnej.

- Jak radiowozy przyjeżdżały, to w lokalu ściszano muzykę. Jednak jak tylko policja czy straż odjeżdżała, natychmiast znów robiło się głośno. A z nami nikt się nie liczy - opowiada Joanna Pawlak, mieszkanka kamienicy. I dodaje, że z każdym dniem jest coraz gorzej. - Na początku właściciele lokalu jeszcze z nami rozmawiali. Dali do siebie numery telefonów i radzili, byśmy zamiast na policję dzwonili do nich, gdy jest za głośno. I dwa razy zadziałało. Ale jak trzeci raz zadzwoniliśmy, już nikt nie odbierał. I tak jest do dzisiaj.

Mieszkańcy kamienicy poprosili o pomoc Piotra Rajcherta, dyrektora delegatury Łódź-Śródmieście. Umówili się na spotkanie, by rozmawiać o sąsiedztwie lokalu. Na zebranie, oprócz właścicieli restauracji, została zaproszona policja i straż miejska. Restauratorzy jednak nie przyszli. - Mieliśmy ważną sprawę w Warszawie - tłumaczy Azad Hamad, właściciel restauracji przy ul. Piotrkowskiej 107. I dodaje, że według niego, nie ma żadnego problemu. - W lokalu nie ma hałasu. Dziwię się postawie lokatorów - mówi.

Jednak na pytanie, czy w lokalu odbywają się dyskoteki, odpowiada: - Dziękuję. Do widzenia - i kończy rozmowę.

Kolejne spotkanie zostało zaplanowane na wtorek.

- Śródmieście to specyficzna dzielnica. Poziom spokoju na pewno nie będzie tu nigdy taki jak na obrzeżach miasta. Musimy jednak wychowywać właścicieli lokali, żeby pamiętali o tym, że obok mieszkają ludzie - podkreśla Piotr Rajchert.

Jeśli na spotkanie właściciele restauracji znów się nie stawią, niewykluczone, że magistrat rozpocznie postępowanie administracyjne o zakazie pracy w godzinach nocnych.

- Wszczynamy takie postępowania rzadko. Ale to jedyne rozwiązanie, kiedy strony nie mogą się porozumieć - mówi Rajchert.

O dobrosąsiedzkie stosunki zadbali na przykład szefowie klubu Lizard King przy ul. Piotrkowskiej, gdzie odbywają się koncerty. Poziom natężenia dźwięku jest tu ustalany z lokatorami. - Poza tym jesteśmy sąsiadami. Czasami zapraszamy więc lokatorów naszej kamienicy na kolacje - mówi Mariusz Myślewski z Lizard King.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto