Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miastko: Dariusz Zabrocki - Burmistrz Ramion musi odejść

Mateusz Węsierski
Dariusz Zabrocki
Dariusz Zabrocki Mateusz Węsierski
Rozmowa z Dariuszem Zabrockim, przewodniczącym Rady Miejskiej w Miastku, członkiem PO.

Czy wiąże Pan duże nadzieje z wysokim wynikiem wyborczym Bronisława Komorowskiego w gminach Miastko i Trzebielino? Przełoży się to na wynik PO w jesiennych wyborach samorządowych?
Generalnie cała północno-zachodnia ściana Polski odnotowała dobry wynik naszego kandydata. Cieszy mnie, że w naszej gminie też tak jest. 55 procent to bardzo dobry wynik. Świadczy to o dobrze wykonanej pracy. Platforma Obywatelska uaktywniła się w Miastku 2 lata temu i działa. Efekty są widoczne w postaci inwestycji. Niech wymienię tu nowe drogi, remont szkół, termomodernizację, boiska, halę sportową w Świerznie. To pozwala być optymistą również w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Apeluję by do wyborów poszło jak najwięcej mieszkańców naszego miasta i gminy. Chciałoby się usłyszeć, że w Miastku głosowało więcej osób niż w Rewalu, gdzie zanotowano frekwencję na poziomie 80 procent. To świadczyłoby o dojrzałości demokratycznej naszego społeczeństwa. Musimy być świadomi tego, że możemy zrobić coś dobrego dla siebie, a przede wszystkim dla naszych dzieci.

PO wystawi swojego kandydata na burmistrza Miastka?
Na pewno trzeba ten potencjał zagospodarować. Sądzę, że niedługo kandydat zostanie wytypowany. Decyzja ta leży jednak w rękach zarządu miasteckiego koła PO.

A Pan od niedawna jest w zarządzie powiatowym PO?
Tak i jednocześnie jestem członkiem sądu koleżeńskiego w regionie, czyli na Pomorzu.

Spotkałem się z opiniami, że miastecka PO powinna otrzymać więcej funkcji, szczególnie w powiatowych strukturach partii.
Celem nie jest przeliczanie poprzez stołki. Celem jest rzetelna i merytoryczna praca od podstaw. Jesteśmy młodym, prężnie działającym kołem. Poprzez pracę pokażemy, że jesteśmy wartościowi i należy nas zagospodarowywać, czy to w powiecie, czy w regionie pomorskim.

Ma Pan swojego faworyta jeśli chodzi o kandydata na burmistrza z PO? Wymienia się Grzegorza Jurę czy radnego Pawła Biernackiego.
Każda z kandydatur na dzisiaj wymaga wnikliwej analizy. Plusów i minusów oraz chęci realizacji pewnego planu. Taka osoba musi mieć za sobą zaplecze polityczne i społeczne. Na pewno miejski zarząd Platformy, przy udziale sił zwierzchnich, podejmie decyzję. Moim zdaniem na stanowisku burmistrza musi być kadencyjność. Pozwala to na właściwe krążenie krwi w organizmie.

Rozumiem, że Pańskim zdaniem konieczna jest zmiana burmistrza w Miastku?
Tak. Pewne zapasy pomysłów się wyczerpały. To głównie Rada Miejska napędza działania burmistrza. Można poznać to po efektach tej kadencji. Wymieniać można bez liku. Chociażby to, co się w tej chwili dzieje, czyli: park miejski, Kaszubski Pierścień, budowa dróg, boiska w Dretyniu i sali w Świerznie.

Czy umocowanie partii rządzącej województwem w gminie wpływa na pozyskanie większej ilości unijnych funduszy? Mówi się, że to właśnie dzięki temu w Bytowie, gdzie rządzi PO, wpływają większe środki przydzielane przez PO rządzącą samorządem wojewódzkim.
Od 16 lat jestem w samorządzie lokalnym. Przez pierwsze trzy kadencje działałem w Samorządności. Dopiero w czwartej kadencji przyszedł czas na określenie się i działanie w strukturach politycznych. Bez wątpienia każda działalność polityczna będzie przynosiła owoce w zależności od przełożenia na poszczególne szczeble. Wiadomo, że po to właśnie wchodzi się do polityki.

By mieć przebicie.
I decydować. To widoczne szczególnie gdy patrzy się na naszą współpracę z powiatem i województwem. Mamy dobrych urzędników, którzy potrafią pozyskiwać fundusze, a rada jest nastawiona na odważne działania. Myślimy o kredytowaniu pewnych inwestycji, choć pewnie nie wszyscy są zwolennikami zaciągania kredytów. Ostatnie lata pokazują, że odważne decyzje kredytowe rady są wymierne w efektach. Jeszcze w tej kadencji pomyślimy o wypuszczeniu obligacji.

Na jakieś konkretne inwestycje?
Na drogowe i inne, by rozpędzić gminę. Już teraz widać, że miasto jest rozkopywane. Jest m.in. budowa ul. Konopnickiej. Z jednej strony możemy przeprosić za niedogodności, a z drugiej mieszkańcy mogą być pełni optymizmu, bo idziemy w dobrym kierunku.

A Pan w jakim kierunku politycznym chce iść? Podobno do Sejmiku Pomorskiego?
Nie kończę kariery. Na pewno wystartuję w wyborach samorządowych. Kierunek wskażą władze partyjne. Mam jeszcze parę pomysłów.

Czy w karierze politycznej nie przeszkodzi Panu nasilona krytyka ze strony internautów? Jest wiele negatywnych komentarzy.
Cenię sobie krytykę i rozmowę merytoryczną prosto w oczy. Frustraci, którzy mogą realizować się w internecie, chowają się za monitorem. Nie oceniam tego jako przeszkody w mojej karierze politycznej. Ludzie ocenią każdego radnego po jego pracy. Powiedzmy sobie szczerze, można usiąść przy komputerze i różne rzeczy pisać. Nie czytam tego, ale wiem co mi koledzy mówią. Inwektywy personalne świadczą tylko o poziomie kultury tych ludzi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto