Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maturzysta zaginął w drodze do szkoły

Agnieszka Jasińska
Grzegorz to typ samotnika, nie miał zbyt wielu znajomych
Grzegorz to typ samotnika, nie miał zbyt wielu znajomych fot. itaka
W zeszły czwartek wyszedł z domu i wsiadł do taksówki. Miał pojechać do szkoły. Do dziś go nie ma. Grzegorza Luniaka szukują rodzice, policja, prywatny detektyw.

Mama Grześka odchodzi od zmysłów. Od ponad tygodnia nie ma pojęcia, co się dzieje z jej synem. Szuka go wszędzie.

Wraz z nią policja, prywatny detektyw oraz Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Itaka.

Grzesiek wyszedł z domu na Karolewie w zeszły czwartek około godz. 8. Wsiadł do taksówki, która miała zawieźć go do szkoły. Co się działo dalej?

- Akurat tego ranka byłam w domu. Syn zaspał, wstał w ostatniej chwili, było bardzo zimno. Dlatego zamówiłam mu taksówkę. Nie przeczuwałam nic złego. Policja ustaliła, że Grzesiek dojechał do szkoły i wysiadł z auta. Ale na lekcje nie dotarł - opowiada pani Iwona, mama. Policji powiedziała, że syn mógł pojechać do Warszawy. - Wcześniej nie mieliśmy z nim problemów. Nigdy nie uciekał. Kilka razy zdarzyło mu się wrócić po lekcjach później niż zwykle. Tłumaczył się, że chodził po galeriach handlowych - dodaje.

Według matki, Grzesiek to typ samotnika. Nie miał zbyt wielu znajomych. - Wiele razy zachęcaliśmy go, by zaprosił kogoś do domu, ale on nigdy tego nie robił - opowiada pani Iwona. - W gimnazjum Grzegorza prześladowało kilku kolegów. Dręczyli go na wuefie. Dlatego syn unikał rówieśników.

Wolny czas Grzegorz zwykle spędzał w swoim pokoju przed komputerem. - Jednak nie grał w gry, ale dużo czytał. Oglądał też dużo filmów, interesował się geografią. Nie pił alkoholu, nie palił papierosów, nie brał narkotyków. W zasadzie nie było z nim większych kłopotów. Miał tylko problemy z zapamiętywaniem i przez to dostawał kiepskie oceny. Zdarzało mu się też spóźniać do szkoły. Nic więcej - opisuje mama 19-latka.

Dyrekcja szkoły, do której chodził Grzegorz, nie chce się wypowiadać na temat ucznia. Prywatny detektyw i policjanci sprawdzili wszystkie potencjalne adresy, gdzie Grzesiek mógłby przebywać. Przeszukali szpitale, kontaktowali się z osobami, które chłopak znał albo mógł znać. Bez skutku.

Grzegorz Luniak to szczupły chłopak, ma 182 cm wzrostu, krótkie ciemnobrązowe włosy i brązowe oczy. W chwili zaginięcia ubrany był w czarną wełnianą czapkę, czarno-beżowy szalik, jasnobeżową kurtkę z kapturem, czerwony sweter w serek, niebieskie dżinsy i brązowe skórzane buty z cholewką.

- Ktokolwiek widział Grzegorza lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z nami pod całodobowymi numerami: 801 24 70 70 oraz 22 654 70 70 - mówi Kinga Bystrek z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Itaka. Można również napisać e-maila: [email protected]. Dyskrecja gwarantowana.

W całej Polsce policja szuka ok. 3,5 tysiąca zaginionych nastolatków. Szacuje się, że aż 60 proc. z nich uciekło z domu na własne życzenie. Młodzi ludzie często nie radzą sobie z nauką i ucieczka jest według nich sposobem na rozwiązanie problemu.

W Itace prowadzona jest nawet specjalna baza nastolatków. W 2010 roku poszukiwano 37 chłopców i aż 117 dziewcząt.

* * * * *

Nie ma wieści o Marcie Buchalskiej
Rodzina, policja i Itaka szuka od października 17-letniej Marty Buchalskiej. Powodem zaginięcia może być znajomość z internetu.
Ślad prowadzi do Katowic. Marta zwierzyła się koleżankom, że w internecie poznała starszego mężczyznę. Opowiadała też, że się z nim umówiła. Do spotkania miało dojść 29 października, czyli w piątek, kiedy zaginęła. Dziewczyna prawdopodobnie już pod domem wsiadła do jego samochodu. O Marcie nikt nie mówi złego słowa. W szkole była jedną z najlepszych uczennic, bardzo sympatyczna, ale skryta i zamknięta w sobie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto