Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Gortat na planie spotu przeciw dopalaczom

Redakcja
Na planie spotu Gortat grał z młodzieżą w koszykówkę, popisywał się efektownymi wsadami i przestrzegał, że "tylko słabi gracze biorą dopalacze".

Od rana na Księżym Młynie są kręcone zdjęcia do spotu przeciw dopalaczom. W produkcji występuje m.in Marcin Gortat, gwiazda NBA. Plan filmowy powstał na boisku tamtejszej szkoły. Oprócz Gortata, w spocie biorą udział nastoletni chłopcy, którzy zgłosili się na casting. Jednym z nich jest 19-letni Grzegorz Cieślak.

- Marcin Gortat jest bardzo przystępnym człowiekiem - ocenia Cieślak. - Grało się z nim bardzo fajnie, wszystko było na luzie - zapewnia.

Marcin Gortat w spocie wystąpił w niebieskim stroju koszykarskim z numerem 13. Liczył na dobrą zabawę, ale nie ukrywał, że w przerwie między zdjęciami chętnie pograłby na poważnie. Z pełną powagą traktuje też inicjatywę powstającego spotu.

- Sport i dopalacze to bardzo złe połączenie. Idea walki z dopalaczami jest mi bliska dlatego tu też jestem - przekonywał Gortat.

Szczegóły spotu wciąż są tajemnicą

- Tak jak podczas castingu, tak i dziś nie chcę zdradzać szczegółów spotu - mówi Bartosz Warwas, student Filmówki, reżyser spotu. - W filmie będzie element zaskoczenia, ale nie chce go na razie zdradzać - dodaje.

Marcin Gortat swoją pracę na planie filmowym skwitował jednym zdaniem - Ciężej jest grać w filmie, niż w koszykówkę - powiedział z uśmiechem.

Dzisiejszy dzień jest jedynym dniem zdjęciowym. Oprócz szkolnego boiska na Księżym Młynie, zdjęcia do spotu kręcone będą na ul. Piotrkowskiej, w Parku Poniatowskiego i na Pl. Wolności. Produkcja spotu przeciwko dopalaczom pochłonie 20 tys. złotych. Miasto ustala już warunki by mógł on zostać wyemitowany w lokalnych i ogólnopolskich telewizjach. Spot powstaje w ramach kampanii społecznej "Tylko słabi gracze biorą dopalacze".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto