17 maja o stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 45 ubiegało się dwóch kandydatów. Otrzymali oni taką samą liczbę głosów. Pracami komisji konkursowej kierowała Zwolińska. Zgodnie z prawem, decyzja o obsadzeniu stanowiska przeszła w ręce władz Łodzi.
Małgorzata Zwolińska dwa tygodnie później podała się do dymisji z funkcji w UMŁ. Przed weekendem Piątkowski potwierdził, że Zwolińska będzie od września dyrektorem SP nr 45 w Łodzi. Do końca wakacji jest bowiem zatrudniona w UMŁ.
W ekipie tymczasowego prezydenta Tomasza Sadzyńskiego dyrektorem wydziału edukacji była Beata Florek. Gdy w listopadzie czas rządów komisarza dobiegał końca, wydział edukacji ogłosił konkurs na szefa SP w Mileszkach, w której Florek była dyrektorką przed rozpoczęciem pracy w UMŁ. Beata Florek wystartowała i zdobyła stanowisko po werdykcie m.in. swoich podwładnych.
Gdy Krzysztof Piątkowski objął funkcję wiceprezydenta Łodzi, nie ukrywał, że sposób powołania Florek na szefa SP w Mileszkach go nie zachwycił.
Wiceprezydent Piątkowski tłumaczy, że przypadek Beaty Florek był zupełnie inny od sytuacji z dyrektor Zwolińską. W ocenie Piątkowskiego najważniejsza jest reakcja pracowników SP nr 45, ponieważ ci zaakceptowali wyznaczenie Zwolińskiej na nowego szefa.
Piątkowski dodaje, ze majowy konkurs w SP nr 45 był tylko jednym z około pięciu nierozstrzygniętych, po których dyrektora musiały wskazać władze Łodzi.
Małgorzata Zwolińska nie odebrała w poniedziałek swojej komórki. Nie zareagowała także na SMS, w którym redakcja Dziennika Łódzkiego pytała, czy jej stanowisko na temat wyboru szefa SP nr 45 różni się w czymkolwiek od opinii Urzędu Miasta Łodzi.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?