Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Łódzkie czary-mary" - sto wierszy i bajek o naszym mieście dla najmłodszych

(lb)
Od lewej siedzą: Joanna Jaworska, Mariola Klink, Beata Śniecikowska (redaktorka książki) i Urszula Kowalska. Stoją (od lewej): Małgorzata Skwarek-Gałęska, Grażyna Bąkiewicz i Jolanta Jaśkiewicz.
Od lewej siedzą: Joanna Jaworska, Mariola Klink, Beata Śniecikowska (redaktorka książki) i Urszula Kowalska. Stoją (od lewej): Małgorzata Skwarek-Gałęska, Grażyna Bąkiewicz i Jolanta Jaśkiewicz. fot. archiwum Urszuli Kowalskiej
Co może zdziałać kilka pełnych pasji kobiet? Napisać sto wierszy i bajek o Łodzi i społecznie wydać w nakładzie 3 tys. egzemplarzy.

W ten sposób powstają „Łódzkie czary-mary”, adresowana do najmłodszych ok. 200-stronicowa opowieść o naszym mieście. Dostanie ją w prezencie od autorek każda łódzka szkoła, przedszkole i dom dziecka.

– Brakowało nam napisanej w przystępnej formie książki o Łodzi dla najmłodszych, więc postanowiłyśmy tę lukę wypełnić – mówi Urszula Kowalska, koordynatora projektu, a zarazem jedna z autorek.

Grunt to pomysł

Urszula Kowalska, łodzianka w trzecim pokoleniu, kiedyś naczelnik w dużym banku, dziś emerytka, od dawna nosiła się z zamiarem napisania książki dla dzieci z wierszami i opowiadaniami. Do sięgnięcia za pióro zainspirowała ją 7-letnia dziś wnusia, dzięki której powstał cykl wierszyków „Moja Łódź”. Opisano w nich m.in. Manufakturę, Piotrkowską i cmentarz przy ul. Ogrodowej. Potem poszła na warsztaty pisania bajek dla dzieci, gdzie poznała pięć kobiet, które „zaraziła” pomysłem i, wraz z doproszoną do oceny tekstów literaturoznawczynią i historykiem sztuki, stworzyły wspólne dzieło.

– Nie bez znaczenia był też fakt, że w lipcu 2008 roku byłam jedną z bohaterek reportażu w „Expressie Ilustrowanym” o aktywnych emerytach uprawiających swoje pasje. Skoro mówiłam, że mam zamiar wydać książkę, nie wypadało rzucać słów na wiatr – śmieje się pani Ula.

Mim i chomik

Tak narodziły się „Łódzkie czary-mary”, czyli opowieść, w której historia splata się ze współczesnością. Panie opisują piękno ziemi łódzkiej, zabytki, pomniki, wskazują miejsca godne uwagi, prezentują sylwetki znanych osób. Dzieci dowiedzą się np., dlaczego na elewacji banku przy al. Kościuszki 15 jest chomik. Przeczytają o łódzkich śladach Tuwima i historii zegara z pl. Wolności.

– Jest też krótki wierszyk o mimie, którego często spotykamy na Piotrkowskiej – dodaje pani Urszula. – Bardzo mnie on wzrusza, bo jest z nami od lat, jest strasznie tajemniczy i mówić o sobie nie chce.

Żaden z blisko sto utworów, bajek, wierszy i zagadek, nie był dotąd publikowany. Książka zostanie przekazana przez autorki do placówek oświatowych.

– To była ogromna praca, a na końcu jest jeszcze większy znak zapytania, bo nie wiemy, jak nasze bajki i wiersze zostaną przyjęte – dodaje Urszula Kowalska.

W książce osobną stronę będą miały trzy niezwykłe łodzianki, mieszkające i prowadzące w naszym mieście własne firmy, które zasponsorowały publikację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Łódzkie czary-mary" - sto wierszy i bajek o naszym mieście dla najmłodszych - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto