Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodzianie skarżą się na rozkład jazdy MPK

Agnieszka Magnuszewska
Typowy obrazek na ul. Zielonej. Dwa tramwaje, a potem długo długo nic
Typowy obrazek na ul. Zielonej. Dwa tramwaje, a potem długo długo nic fot. Grzegorz Gałasiński
Najpierw dwa tramwaje jeden po drugim, potem piętnaście minut przerwy. I znów jadą dwa.

Pasażerowie, którzy nie zdążą na stado pojazdów MPK, mają prawo do złości. Bo rozkłady jazdy wielu linii ułożone są tak, że tramwaje jadą razem, czasem nawet kilka kilometrów. To najbardziej dokuczliwe w weekendy, kiedy odstępy pomiędzy kursami są największe.

Na dublowanie się składów narzekają łodzianie, przychodzący na przystanki m.in. na ul. Kilińskiego, Zielonej, Narutowicza czy Śmigłego-Rydza. MPK ma problem z ułożeniem dobrego rozkładu, chociaż korzysta z pomocy programu komputerowego, wykorzystywanego także przez inne miasta.

Wyjątkowej punktualności muszą nauczyć się łodzianie, którzy wsiadają na Zielonej, aby dostać się do dworca Łódź Fabryczna. Tramwaje linii 13 i 9 jeżdżą w sobotnie poranki w zaledwie dwuminutowym odstępie. Spóźnialscy czekają na następne składy kilkanaście minut. Alternatywą jest wzięcie taksówki, bo autobusów MPK na Zielonej nie ma.

Nie lepiej jest na Kilińskiego, zwłaszcza poza szczytem, czyli w godz. 10-13 i po 18. - Piątka, jedynka i czwórka praktycznie jeżdżą razem, a na następne czeka się około kwadransa - mówi Tomasz Bużałek z Inicjatywy na rzecz Przyjaznego Transportu. - To skutek kiepskiego ułożenia rozkładów.

Na liniach nr 5 i 4 składy podjeżdżają w odstępach 20-minutowych, a na linii nr 1 - co kwadrans. To powoduje, że jedynka raz przyjeżdża tuż przed piątką, a innym razem tuż po niej. Podobnie dublują się składy na liniach nr 7 i 13, które jadą ze Śląskiej w kierunku Dworca Fabrycznego.

- Wypada tak, że przyjeżdżają kolejno dwie trzynastki, a między nimi nie ma żadnej siódemki. A wystarczyłoby wziąć przykład z Lipska, gdzie na wszystkich liniach tramwaje kursują co dziesięć minut - komentuje Bużałek.

W Łodzi takie równouprawnienie w odstępach zastosowano na ul. Kościuszki i Zachodniej. W godzinach szczytu tramwaje kursują tam co 10 minut.

- Jest kilka głównych ulic, na których składy jeżdżą w równych odstępach. Dotyczy to np. Mickiewicza i Piłsudskiego, gdzie ósemka i dziesiątka podjeżdżają na przystanki średnio co siedem i pół minuty - wylicza Marcin Małek z biura prasowego MPK. - To do tych tras dostosowujemy resztę linii. Jeżeli zmienimy godziny odjazdów na Zielonej, to rozkład posypie się w innym miejscu. Nie da się ułożyć idealnego rozkładu przy różnych interwałach czasowych.

Stadne kursy tramwajów udało się zlikwidować w Warszawie. Na większości linii pojazdy kursują co 5-10 minut. Jednak MPK w Krakowie, gdzie tramwaje jeżdżą co 10, 15 i 20 minut, przyznaje, że nie wszędzie rozkłady są idealne. - Jeżeli chcemy dostosować godziny odjazdów na początku trasy do tego, aby pasażerowie zdążyli do pracy czy szkoły, to na dalszej trasie składy mogą się dublować - mówi Jarosław Sabat z krakowskiego MPK.

Łódzkie MPK zapewnia, że w ciągu roku, po apelach pasażerów, i tak wprowadza co najmniej kilka korekt do rozkładu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto