Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS się wzmacnia

Jan Hofman
Radosław Pruchnik i Cezary Stefańczyk
Radosław Pruchnik i Cezary Stefańczyk fot. Paweł Łacheta
Działacze ŁKS pozyskali dwóch nowych piłkarzy. Roczną umowę z łódzkim klubem podpisał obrońca Cezary Stefańczyk, a dwuletnim kontraktem związał się pomocnik Radosław Pruchnik.

Ostatniego z wymienionych łódzcy kibice powinni dobrze pamiętać, bo w ostatnim pojedynku sezonu na stadionie przy al. Unii z Flotą Świnoujście (1:5) strzelił łodzianom jednego z goli. 25-letni pomocnik przez dwa ostatnie sezony występował we Flocie, będąc kapitanem drużyny. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w zespole SEMP Ursynów Warszawa. Później był zawodnikiem Amiki Wronki, Lecha Poznań i Tura Turek.

- Kiedy ostatni raz występowałem w Łodzi, strzeliłem bramkę dla Floty i wówczas nie wiedziałem jeszcze, że podpiszę kontrakt z ŁKS - mówił w czwartek Pruchnik. - Chciałem grać w ekstraklasie i cieszę się, że trafiłem do drużyny z al. Unii. Wiem, że klub jest ważny dla znacznej części miasta i dlatego trzeba się będzie starać szczególnie.

Z kolei Cezary Stefańczyk trafił do ŁKS z drugoligowego Zawiszy Bydgoszcz (w tym sezonie awansował do I ligi). 27-letni obrońca przyznał, że dopiero w poniedziałek otrzymał z łódzkiego klubu propozycję podpisania kontraktu. - Wcześnie otrzymałem propozycję z trzech pierwszoligowych klubów, ale wszystko wskazywało na to, że zostanę w Bydgoszczy - powiedział piłkarz. - Byłem dogadany z działaczami Zawiszy. W poniedziałek dostałem jednak ofertę z ŁKS i długo się nad nią nie zastanawiałem. Marzyłem o grze w ekstraklasie i to w klubie z dużego miasta z mojego regionu.

Stefańczyk grał wcześniej w RKS Radomsko, Omedze Kleszczów, Warcie Działoszyn, Heko Czermno, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Concordii Piotrków Trybunalski, ŁKS Łomża, Pelikanie Łowicz, a ostatnio w Zawiszy.

- Szybkie transfery piłkarzy, nie oznaczają wcale, że nie znamy ich pełni możliwości - powiedział podczas konferencji prasowej dyrektor sportowy ŁKS Tomasz Kłos. - Powiem, że tych zawodników obserwowaliśmy przez cały sezon. Dobrze wiedzieliśmy jak się spisują w każdym spotkaniu. Dlatego uważam, że będą wzmocnieniem zespołu, który szykujemy na ekstraklasę. Na tym jeszcze nie koniec transferów ŁKS. Może jeszcze przed pierwszym zgrupowaniem drużyny przedstawimy dwóch nowych graczy. Nie rezygnujemy z Jakuba Koseckiego. Jesteśmy po rozmowach z trenerami i działaczami Legii. Poinformowano nas, że sprawa może się wyjaśnić po pierwszym obozie stołecznej drużyny. Gdyby Kosecki nie miał szans na regularne występy w Legii, to być może wróci do nas.

Chcemy zatrzymać w drużynie Krzysztofa Mączyńskiego. Jestem po rozmowach z prezesem Wisły, ale daleko do porozumienia. Znacznie różnimy się w cenie za piłkarza, ale nie zamykamy tematu. Wiele może się jeszcze zdarzyć przed rozpoczęciem sezonu. Inna sprawa, że na każdą pozycję w drużynie szukamy nowego zawodnika. Tylko w wypadku napastników koncentrujemy się na młodym perspektywicznym graczu, który u boku doświadczonych Marcina Mięciela i Marka Saganowskiego będzie mógł zdobyć futbolowe szlify.

ŁKS liczy, że miasto upora się z remontem stadionu przy al. Unii do 15 lipca i pierwszy mecz w ekstraklasie ełkaesiacy będą mogli rozegrać przed własną publicznością.

- Termin nie jest przypadkowy, bo przecież musimy mieć jeszcze czas, aby zaprezentować obiekt specjalnej komisji PZPN, a także policji - dodaje Kłos. - Liczymy, że władze Łodzi, do których należy obiekt, nie zawiodą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto