Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Flota Świnoujście. Czy w sobotę ŁKS sprosta liderowi I ligi?

(bart) (opr.wm)
Czy Jakub Więzik strzeli bramkę liderowi?
Czy Jakub Więzik strzeli bramkę liderowi? Paweł Łacheta
W sobotę, o godz. 15, ŁKS zmierzy się na swoim stadionie z Flotą Świnoujście. Przed piłkarzami ŁKS ciężkie zadanie, bo Flota to lider I ligi i jeden z zaledwie dwóch zespołów, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały.

Ale wynik meczu wcale nie jest z góry przesądzony – w meczu z Zawiszą Bydgoszcz - jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy - też nikt nie dawał szans ŁKS-owi, a jednak mecz skończył się remisem.

Oczywiście w konfrontacji z Flotą niewiele przemawia za podopiecznymi trenera Marka Chojnackiego. W końcu ŁKS od dawna nie potrafi wygrać na własnym stadionie (właśnie to było główną przyczyną spadku z ekstraklasy w poprzednim sezonie), piłkarze popełniają mnóstwo niewymuszonych błędów i tracą dużo bramek (dwadzieścia, przy zaledwie dwóch Floty). Nie potrafią również zagrać na równym, wysokim poziomie przez kilkadziesiąt minut. A bez tego trudno o sukcesy.

Paweł Sasin pomocnik ŁKS powiedział: – Zapewniam, że żadna dodatkowa mobilizacja nie jest nam potrzebna. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji. Trzeba zabiegać gości, wtedy mamy szansę. Nie podejdziemy do tego spotkania z przeświadczeniem, że będzie łatwo, bo rywal będzie zmęczony grą w Pucharze Polski. Zespół ze Świnoujścia większość punktów zdobywa twardą walką i ogromnym zaangażowaniem. – dodaje łodzianin.

Flota Świnoujścia przyjeżdża do Łodzi w znakomitych nastrojach. Nie tylko z powody świetnej postawy w lidze, ale i w związku z pierwszym, historycznym awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski (w 1/8 finału Flota wyeliminowała po serii karnych Cracovię Kraków).

Humor gościom psuje jedynie sytuacja organizacyjno-finansowa klubu. Cały dochód z biletów z pucharowego meczu z Cracovią został przeznaczony na wyjazd do Łodzi. Ponoć premia za pokonanie łodzian wynosi 12 tysięcy złotych do podziału. Działacze mają problem, nie spodziewali się bowiem aż tylu zwycięstw zespołu.

Nie wszyscy pamiętają, iż szkoleniowiec gości, 40-letni Dominik Nowak, pochodzi z Łodzi i zawsze deklarował, że ŁKS jest bardzo bliski jego sercu. Mało tego – jakiś czas temu prowadził zaawansowane rozmowy z działaczami z al. Unii na temat objęcia łódzkiej drużyny. Nowak zapewnia jednak, iż żadnej taryfy ulgowej nie przewiduje.

Z oczywistych powodów ŁKS nie jest faworytem meczu. Na dodatek w sobotę Trener Chojnacki nie będzie mógł skorzystać z usług Agwana Papikjana (przebywa na zgrupowaniu kadry Armenii U-19) oraz rekonwalescenta Michała Osińskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto