Komu przeszkadzały? Przecież wiele osób z nich korzystało. Dlaczego je zlikwidowano? - te i inne pytania od kilku miesięcy cisną się na usta mieszkańcom kilku wsi w gminie Gorzkowice, którzy domagają się przywrócenia połączeń kolejowych InterRegio na trasie Łódź - Kraków oraz Regio na trasie Częstochowa - Koluszki.
W pierwszym przypadku interpelację do Urzędu Marszałkowskiego napisał Piotr Grabowski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego, w drugim mieszkańcy zasypują Przewozy Regionalne e-mailami. Niestety, na razie bezskuteczne.
Od końca października studenci i uczniowie, którzy z Gorzkowic dojeżdżali do Krakowa lub Łodzi, muszą szukać innych połączeń komunikacyjnych, które są zdecydowanie droższe i wiążą się z dużą liczbą przesiadek. - To było naprawdę dobre połączenie, moje dzieci, które studiują w Krakowie, z nich korzystały - mówi Iwona Kadir z Gorzkowic. - Mnóstwo osób dojeżdżało tym pociągiem, nie tylko z terenu naszej gminy, bo widziałam także rejestracje radomszczańskie, a nawet bełchatowskie.
Pociąg jeździł w piątki i niedziele i zatrzymywał się m.in. w: Piotrkowie, Gorzkowicach i Radomsku, na każdej z tych stacji wsiadało dużo osób, z cudem graniczyło znalezienie wolnego miejsca. Mimo to połączenie zlikwidowano.
- Zupełnie nie rozumiemy tej decyzji - mówi Jan Woźniak, przewodniczący Rady Gminy w Gorzkowicach, który twierdzi, że pod interpelacją podpisało się kilkuset mieszkańców.
- Pamiętam czasy, gdy peron wypełniony był ludźmi, co chwila podjeżdżały pociągi. A teraz aż żal ściska, wszystko likwidują. Skąd mają mieć pieniądze, skoro tak traktują pasażerów? - pyta.
Urząd Marszałkowski tłumaczy, że połączenie uruchamiane było przez spółkę Przewozy Regionalne na zasadach komercyjnych i "nie jest przedmiotem umowy o świadczeniu usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego". Są to połączenia dodatkowe, których uruchomienie zależy od dobrej woli przewoźnika.
Mieszkańcy gminy nie zamierzają jednak rezygnować.
- Nie odpuścimy, będziemy protestować, dopóki nas ktoś nie usłyszy - zapowiada radny.
Urząd wysłał pytanie do Przewozów Regionalnych o powód likwidacji, odpowiedź lada chwila ma trafić do radnego Grabowskiego.
Nie mają jak dostać się do pracy, to skandal
Drugie połączenie, o które walczą mieszkańcy, było w niedziele. - Jak mają dostać się do pracy ci, którzy jeżdżą na popołudniową zmianę? - pyta pani Elżbieta, mieszkanka Gościnnej. - Pociąg jedzie o godz. 9.50, a następny dopiero sześć godzin później. Przecież to jakiś żart jest - mówi zdenerwowana.
Jak tłumaczy Jacek Grabarski z wydziału informacji i komunikacji społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, połączenie to było nierentowne, więc konieczna była jego likwidacja. - Kolejne korekty w rozkładzie jazdy planowane są na czerwiec, może wtedy coś się zmieni - dodaje.
Problem likwidacji pociągów w powiecie piotrkowskim jest dobrze znany mieszkańcom gminy Gorzkowice.
W 2011 roku miała miejsce podobna sytuacja. Wójt Alojzy Włodarczyk wystąpił wówczas do marszałka województwa łódzkiego z pismem o wydłużenie trasy pociągu InterRegio relacji Częstochowa - Radomsko do Piotrkowa oraz o utrzymanie połączenia relacji Łódź Fabryczna - Kraków. To ostatnie zostało teraz zlikwidowane ze względu na nieopłacalność. Na odcinku Koluszki - Częstochowa prowadzone są obecnie prace modernizacyjne, któe zakończą się prawdopodobnie dopiero po 2015 roku, a trasę do Krakowa poprowadzono dopiero od Częstochowy. To spowodowało znaczny spadek liczby pasażerów, korzystających z połączenia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?