Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia ma chrapkę na łódzkich rugbistów

(pas)
Przy piłce Kacper Ławski
Przy piłce Kacper Ławski fot. Paweł Łacheta
Przyszłość łódzkiego rugby, na razie rysująca się w gęstej mgle, nie uszła uwadze konkurencji. Lechia Gdańsk chce przejąć dwóch czołowych graczy drużyny Blachy Pruszyński Budowlani.

Na Wybrzeżu nie mogą ścierpieć, że stolicą polskiego rugby jest Łódź. Przez wiele lat nie było mocnych na zespoły z Trójmiasta, a teraz muszą się one co najwyżej zadowalać drugim i trzecim miejscem na podium.

Trener Lechii - Grzegorz Kacała - jest gotów dopiąć swego i po latach starań sięgnąć po tytuł. Naprawdę niewiele musi zrobić, żeby być pewnym sukcesu. On zresztą doskonale z tego zdaje sobie sprawę. Wystarczy wyrwać z zespołu największego konkurenta dwa ważne ogniwa. Dlatego gdańszczanie złożyli konkretne propozycje Kacprowi Ławskiemu i Tomaszowi Stępniowi, ludziom bez których Budowlani staną się ligowym przeciętniakiem czy wręcz słabeuszem.

Ławski jest charyzmatycznym kapitanem zespołu, najlepszym łódzkim rugbistą po rundzie jesiennej w rankingu "Expressu Ilustrowanego" i jednym z trzech zawodników, obok Michała Mirosza i Meraba Gabuni, którzy tworzą trzecią linię młyna, najsilniejsze dziś i najbardziej stabilne ogniwo łódzkiego teamu.

Stępień zdobył jesienią dla Budowlanych 111 punktów. W kilku meczach (w tym zwycięski z Lechią) grał tak, że ręce same składały się do oklasków. Jest nie tylko świetnym egzekutorem, ale wszechstronnym rugbistą, który może z powodzeniem grać na kilku pozycjach w ataku.

Być może do exodusu najlepszych jednak nie dojdzie. Na szczęście wreszcie do konkretnej roboty wzięły się władze tworzonej łódzkiej rugbowej spółki. Rozpoczęły rozmowy z zawodnikami na temat kontraktów. Lepiej późno niż wcale.

Spółka musi szybko stworzyć mocną ligową kadrę, przekonując (dobrymi kontraktami?) zawodników do systematycznej, solidnej pracy, stworzyć odpowiednie warunki do przygotowań i określić cele, jakie stawia w tym sezonie przed zespołem.

Na razie jednak wciąż nierozwiązana sprawa zasad, na jakich drużyna rugby trafi z KS Budowlani do Budowlani SA. Podobno władze klubu chcą dostać za zespół w dwóch ratach ponad 300 tysięcy złotych. Gdyby spełnić te żądania, to rugbowa spółka musiałaby chyba ogłosić upadłość, zanim jeszcze powstała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto