Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupujecie perfumy na aukcjach? To mogły być podróbki z nielegalnego źródła w Łodzi [ZDJĘCIA,FILM]

red
Łódzcy policjanci zamknęli laboratorium znalezione w piwnicy domu jednorodzinnego na Łodzi Górnej, w którym działała nielegalna produkcja perfum. Skonfiskowano tysiące podrobionych produktów, wystawianych w internecie na portalach aukcyjnych.

Nielegalna fabryka znajdowała się w jedynym z domów jednorodzinnych na Górnej. Z informacji policji wynika, że produkowano tam perfumy na skalę przemysłową.

- Była to kompletna linia technologiczna, półprodukty, mausery, chemia, pojemniki z cieczą o zapachu spirytusu, mieszalniki, menzurki, dozowniki i słoje z różnokolorowymi cieczami - relacjonuje kom. Adam Kolasa z KWP w Łodzi.

Policjanci zabezpieczyli ponad 2 tysiące gotowych butelek perfum, przygotowanych już sprzedaży oraz puste flakony, atomizery, zakrętki i koncentraty.

Nie był to jednak koniec zaplanowanych działań. Funkcjonariusze w tym samym czasie weszli na inną posesję, gdzie zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzewanego o kierowanie procederem. Zajmowane przez niego pomieszczenia wypełnione były podrabianymi produktami znanych producentów. Policjanci zabezpieczyli tam tysiące flakonów z zapachami, szminki, pudry, a także półprodukty, kartony do pakowania z zastrzeżonymi znakami towarowymi, maszynę do laminowania, korki i zawieszki - mówi kom. Kolasa.

W trzecim lokalu wytypowanym przez policję, zatrzymana została 42-letnia konkubina podejrzanego. Kobieta również mogła uczestniczyć w procederze.

Zobacz też: Handlowali podróbkami na giełdzie samochodowej i targowiskach w Rzgowie i Tuszynie

Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że podrobione perfumy wystawiane były na portalach aukcyjnych od co najmniej roku.

Klienci nabywali towar, który miał być rzekomo oryginalny. Aby uwiarygodnić produkty, były one fotografowane profesjonalnym sprzętem, który również został zabezpieczony przez policjantów. W pomieszczeniach zajmowanych przez zatrzymanych policjanci odnaleźli listy przewozowe ukryte w szybach wentylacyjnych - dodaje kom. Kolasa.

Przedstawiciel niektórych z podrabianych producentów, oszacował, że wstępna wartość strat wyniosła nie mniej niż 13 milionów złotych.

Kobieta i mężczyzna już usłyszeli zarzuty z ustawy Prawo Własności Przemysłowej dotyczące podrabiania i używania zastrzeżonych znaków towarowych. Grozi im kara do 5 lat więzienia. Jak informuje policja, sprawa jest rozwojowa.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto