– Kupiłem go w czwartek, 9 września, w sklepie Lidl przy ul. Dąbrowskiego – mówi. – Dwa dni później synowie mieli zjeść na kolację tosty z serem. Dopiero wtedy zobaczyłem, że w kromkach jest pełno robaków.
Pan Grzegorz sprawdził datę przydatności – 26.05.2010. Natychmiast pojechał do sklepu.
– Nie było kierownictwa, ale personel skontaktował się z kim trzeba i sprawdzono pozostałe opakowania tego chleba – mówi. – Okazało się, że mają dobre daty.
Na pewno jednak już nigdy nie kupię żadnego pieczywa tego niemieckiego producenta. I zawsze już będę sprawdzał datę przydatności do spożycia. Nie domagam się zwrotu pieniędzy ani wymiany towaru na pełnowartościowy. Zależy mi tylko na tym, aby przestrzec innych klientów przed takimi trefnymi zakupami.
W piśmie do naszej redakcji firma Lidl, której przekazaliśmy pieczywo zapewniła, że dołoży wszelkich starań, aby wyjaśnić tę sprawę. Chleb ma być przekazany do badań do specjalistycznego niezależnego laboratorium. Klientom natomiast obiecuje zwrot kosztów zakupu przeterminowanego towaru.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?