W sobotę przy al. Unii Kosecki był najlepszym piłkarzem na boisku, choć pod koniec pierwszej połowy doznał poważnego urazu ręki.
- Prawdopodobnie złamałem palec - mówi Kosecki. - Ciężko nam się grało, ale na szczęście w decydującym momencie byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Mieliśmy więcej sytuacji bramkowych i mogliśmy wygrać wyżej.
W niedawnym meczu Pucharu Polski z Lechią Gdańsk, przegranym przez ełkaesiaków w karnych, Kosecki był jedynym piłkarzem łódzkiej drużyny, który wykorzystał jedenastkę. W sobotę jednak do karnego nie podszedł. - Ustaliliśmy w szatni, że jeśli będzie karny, to będzie strzelał Mariusz Mowlik. Ja byłem faulowany, dlatego nie chciałem podchodził do jedenastki. A poza tym jestem młodym zawodnikiem, a kapitan ma pierwszeństwo - mówi Kosecki.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?