Tyszanie czekali na otwarcie swojego największego zadaszonego kąpieliska trzy razy dłużej niż im obiecywano, bo najpierw okazało się, że do zrobienia jest znacznie więcej niż z początku założono, a wkrótce potem wykonawca zszedł z placu budowy i trzeba było szukać nowego.
A remont był konieczny, bo okazało się, że po 8 latach od rozbudowy basenu wilgoć nadwyrężyła drewnianą konstrukcję stropu. Urząd Miasta już dochodzi kar umownych u poprzedniego wykonawcy. Gliwicka firma, która w sierpniu zeszła z placu budowy, została zaś obciążona za odstąpienie od realizacji budowy ze swojej winy. Zastąpiła ją inna firma, również z Gliwic, która oddała wyremontowany budynek w styczniu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?