Kraków: urząd przygotuje dopłaty dla szkoły nasze sześciolatków

Spośród 98 szkół podstawowych w Krakowie, aż 75 placówek chce skorzystać z dofinansowania, które mają szansę otrzymać z Urzędu Miasta. Mogą przeznaczyć je na przykład na odrębne świetlice lub zajęcia dodatkowe dla sześciolatków, zapewnienie opieki w dni wolne od nauki oraz zorganizowanie obiadów czy podwieczorków.

Dyrektorzy szkół nie kryją, że chcą przekonać do wcześniejszej edukacji dzieci jak najwięcej rodziców. W przeciwnym razie w 2014 r., gdy sześciolatki pójdą obowiązkowo do szkoły, do pierwszych klas może ich trafić nawet dwukrotnie więcej niż dotychczas.
Świetlica ważna sprawa

Wiele szkół zamierza postawić na dodatkowe świetlice, bo to właśnie miejsca, na których zależy rodzicom dzieci sześcioletnich. Przedszkola zapewniają opiekę do godz. 17, a lekcje w pierwszej klasie kończą się czasem przed południem. Wczoraj w "Głosie Nauczycielskim" ukazała się niepokojąca informacja, że w co piątej podstawówce w Polsce nie ma w ogóle świetlicy. Jednak według magistrackich urzędników, Krakowa ten problem nie dotyczy:- Mamy świetlice w każdej szkole podstawowej - zapewnia Katarzyna Fiedorowicz-Razmus z biura prasowego UM.

Niestety, nie wszędzie maluchy mogą liczyć na spokojny odpoczynek, bo otacza je tłum dzieci, hałas i brakuje miejsca.
- Równocześnie są też szkoły w Krakowie, w których świetlice są przeładowane i jedna pani ma pod swoją opieką więcej niż 25 dzieci, co jest niedopuszczalne - mówi Maria Stalmach-Krzyworzeka ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W ub. roku 36 świetlic w krakowskich szkołach skontrolowało kuratorium. - W czterech przypadkach faktycznie stwierdziliśmy przekroczoną liczbę dzieci - mówi Wanda Brześcińska z Kuratorium Oświaty w Krakowie.

Odrębne klasy
- O tym, na co przeznaczymy 35 tys. zł, zadecydujemy wspólnie z rodzicami, jeśli uda się utworzyć klasę wyłącznie dla sześciolatków. Rodzice boją się, że ich dzieci nie poradzą sobie w klasach łączonych - mówi Dorota Kaleta, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 130.

Władze miasta zapowiadają, że też będą kłaść nacisk na to, żeby tworzyć klasy wyłącznie dla sześciolatków.
- Odpowiednie przygotowanie szkół z pewnością będzie dla wielu rodziców przekonującym argumentem - uważa Anna Okońska-Walkowicz, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji.

W grupie raźniej
Wśród nowych pomysłów jest także propozycja wiceprezydent Anny Okońskiej-Walkowicz, żeby do szkół przenosić całe grupy przedszkolne sześciolatków wraz z wychowawczynią. Wszystko zależy od inicjatywy rodziców i zgody dyrektorów placówek.
Do programu magistratu włączył się Związek Nauczycielstwa Polskiego, ale pod pewnymi warunkami.

- Rodzice, którzy z nami rozmawiają, mówią, że zależy im także na odrębnych świetlicach i stołówkach prowadzonych przez szkołę. I o to będziemy walczyć - zapowiada Maria Stalmach-Krzyworzeka z ZNP.

Równolegle do działań samorządów, zachęcających rodziców do posłania 6-latków do szkół, trwa ogólnopolska akcja zbierania podpisów pod referendum przeciwko wcześniejszemu obowiązkowi szkolnemu. Na razie w ramach akcji "Ratuj maluchy" udało się zebrać 60 tysięcy. podpisów, a potrzeba 500 tysięcy.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!