Przeciwnik podopiecznych Jakuba Ciesielskiego zakończył rozgrywki sezonu zasadniczego na szczycie tabeli Grupy Południowej. Kraków Kings wygrali siedem z ośmiu spotkań. Przegrali tylko raz - minimalnie z Tychy Falcons (27:28).
Łódzką drużynę czekało bardzo trudne zadanie. Królowie słyną z solidnej obrony i mocnego ataku, co udowadniali w każdym meczu sezonu zasadniczego. Bilans na plusie 163 mówił sam za siebie.
Krakowianie potwierdzili swoją równą i wysoka formę także wczoraj przed własną publicznością. Spotkanie przebiegało całkowicie pod ich dyktando. Podopieczni Jakuba Ciesielskiego nie mieli nic do powiedzenia w starciu, którego stawką był awans do finału PLFA I.
W pierwszej kwarcie Kings wyszli na prowadzenie 7:0 po udanym przyłożeniu i podwyższeniu za jeden punkt. W drugiej części dorzucili 14 punktów, a w trzeciej zdobyli trzy przyłożenia i w każdej sytuacji podwyższyli dodatkowo za jeden punkt. W ostatniej kwarcie krakowska drużyna była mniej bezwzględna dla łódzkich futbolistów i dorzuciła jeszcze jedno przyłożenie z kolejnym podwyższeniem. Ostatecznie Kraków Kings zwyciężyli 49:0.
Takim samym rezultatem zakończył się inauguracyjny mecz Wilków w tym sezonie. Wówczas ulegli Seahawks Sopot, drużynie, była poza zasięgiem wszystkich pozostałych ekip z Grupy Północnej i wygrała bez problemów wszystkie mecze.
Wilkom nie udał się rewanż za poprzedni rok. Wówczas Królowie stanęli im na drodze do play-off. Pora pomyśleć o przygotowaniach do kolejnego sezonu.
W finale PLFA I Kraków Kings zmierzą się z Seahawks Sopot, którzy wygrali w sobotę z Tychy Falcons 27:16.
CZYTAJ TEŻ NA GAZETAKRAKOWSKA.PL
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?