W Łodzi najczęściej giną volkswageny, fiaty i toyoty. Popularne wśród złodziei są również hondy oraz citroeny.
Na Bałutach skradziono w tym roku 96 aut, a dla porównania w Śródmieściu 34 samochody. Okazuje się, że centrum to najbezpieczniejsza dzielnica dla właścicieli aut.
- Złodzieje często obserwują swoje ofiary. Kradną samochody pod marketami albo halami sportowymi, gdzie odbywają się koncerty. Gdy kierowca parkuje auto, idą za nim. Później kradną kluczyki z kieszeni albo z torby. Robią to gdy jest tłok, często sami ten tłok tworzą - mówi komisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Kradzione auta mają przebijane numery identyfikacyjne i są sprzedawane, albo są rozbierane na części.
- Jeszcze nie tak dawno złodzieje wywozili samochody na lawetach. Teraz już tego nie robią - mówi komisarz Kolasa. - Do kradzieży starszych aut złodzieje wykorzystują łamaki, natomiast do nowszych moduły elektroniczne łamiące zabezpieczenia. Złodzieje włamują się do samochodów w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Dobra wiadomość jest taka, że porównując policyjne statystyki okazuje się, że w Łodzi ginie coraz mniej aut. Od stycznia do 29 maja w mieście skradzionych zostało 281 pojazdów. W analogicznym okresie ubiegłego roku było ich aż 421.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?