W Krakowie 20 punktów w dwóch kwartach zdobyła Aleksandra Pawlak. Widzewianka grała doskonale i to dzięki jej wspaniałej skuteczności łodzianki mogły cieszyć się z czteropunktowego prowadzenia.
Po przerwie Pawlak (która niedawno powróciła na parkiet po wyleczeniu kontuzji) nie miała już tyle sił, by nadal toczyć walkę z rywalkami. Przeciwko Wiśle nie zagrała chora Leona Jankowska. Wisła widząc zadyszkę widzewianek podkręciła tempo i w trzeciej kwarcie odrobiła straty z nawiązką.
W ostatniej ćwiartce pojedynku Wisła nie pozostawiła już zawodniczkom Widzewa złudzeń, kto może wygrać ten mecz. Sześć punktów podopiecznych trenera Ryszarda Andrzejczaka najlepiej świadczyło o możliwościach jego drużyny w starciu z najsilniejszym polskim zespołem.
W końcówce spotkania, gdy widzewianki miały już 16-punktową stratę, szkoleniowiec zdecydował się wprowadzić na boisko młode zawodniczki. Na parkiecie pojawiły się Anna Kolasa i Daria Dziwulska.
Wisła Can-Pack Kraków - Widzew 87:64 (21:17, 13:21, 32:20, 21:6)
Wisła Can-Pack: Anke De Mondt 17, Katarzyna Krężel 13, Dora Horti 12, Petra Stampalija 12, Justyna Żurowska 11, Joanna Czarnecka 8, Cristina Ouvina 6, Paulina Pawlak 6, Katarzyna Suknarowska 2.
Widzew: Aleksandra Pawlak 22, Anna Tondel 11, Małgorzata Chomicka 10, Katarzyna Bednarczyk 7, Lidia Kopczyk 6, Magdalena Rzeźnik 4, Aleksandra Dziwińska 3, Anna Kolasa 1, Daria Dziwulska 0, Agnieszka Modelska 0.
**Źródło:
Koszykarki Widzewa przegrały w Krakowie. Sensacja była tylko do przerwy**
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?