W autobusie MPK Łódź kontrolerzy sprawdzali bilety oraz legitymacje szkolne grupy uczniów. Gdy autobus dojechał do przystanku, na którym uczniowie mieli wysiąść, kontrolerka sprawdzała jednego z ostatnich uczniów. Młodzież wysiadła z autobusu. Wewnątrz pozostała z kontrolerami nauczycielka i sprawdzany uczeń. Kontrolerka nie chciała go wypuścić z pojazdu, bo nadruk kasownika na bilecie był nieczytelny.
Uczeń tłumaczył się, że przez nieuwagę włożył bilet do kasownika odwrotną stroną. Licealista nie miał też przy sobie legitymacji szkolnej. Kontrolerka zaczęła wypisywać mandat.
Nauczycielka prosiła, by kontrolerka wysiadła z nią i uczniem na przystanku i dokończyła wypisywanie mandatu. Ta nie reagowała na prośbę nauczycielki. Opiekunka tłumaczyła, że nie może zostawić reszty grupy bez opieki. Kontrolerkę udało się przekonać dopiero po dłuższej chwili. W tym czasie kierowca autobusu kilka razy próbował zamknąć drzwi i odjechać z przystanku. Kontrolerka biletów nie chciała też podać swojego numeru służbowego.
Nauczycielka i uczeń udali się do MPK złożyć skargę. Przyjęto ich reklamację i zapewniono, że uczeń będzie musiał zapłacić tylko opłatę za brak legitymacji szkolnej. Z nauczycielką spotkał się też kierownik sekcji kontroli biletów. Przeprosił za zachowanie kontrolerki i zapewnił o wyciągnięciu konsekwencji dyscyplinarnych. Do MPK Łódź już kilka razy docierały skargi pasażerów na tę kontrolerkę.
Więcej:
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?