Muzycy zagrali swoje najnowsze jak i  najbardziej znane piosenki. Największy aplauz wśród widowni wzbudziły brawurowo wykonane utwory muzyki jugosłowiańskiej fantastycznie zaśpiewane przez wokalistę i gitarzystę zespołu Jana Degirmendžicia.
Koncerty poezji śpiewanej mają niesamowity klimat i słucha się ich z przyjemnością.

Niestety odbiór koncertu w ŁDK burzyły Panie obecne na scenie. Nieudolne komentarze wokalistki silącej się na dowcip sprawiały, że magia piosenek gdzieś ulatywała, a na sali zalegała niezręczna cisza. Ponadto ubiór Pań rażąco odbijał się od strojów męskiej części zespołu. Zwłaszcza jedna z chórzystek nie wczuła się w klimat wykonywanych utworów i występowała z pępkiem na wierzchu - dobre to dla muzyki pop, rock itp, a nie poezji śpiewanej czy nastrojowych ballad. Również góralskie chustki, którymi Panie w pewnym momencie zaczęły wymachiwać nie pasowały do całej reszty.

Wydaje się, że przy muzyce ubiór jest tak mało ważny, a jednak stroje Pań rozpraszały i uniemożliwiały pełne skupienie i wsłuchanie się w wykonywane utwory. Z pewnością gdyby wokalistka Anna Saulewicz skupiła się tylko na śpiewie całość zyskałaby dużo większe uznanie widzów.

Mimo pewnych, wspomnianych wyżej, niedoskonałości koncert należał do bardzo udanych, a twórczość zespołu "Przejście" godna jest polecenia wszystkim miłośnikom poezji śpiewanej, ballad górskich i muzyki bałkańskiej.

MM Łódź poleca:

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.