- Razem z innymi kołami uczestniczymy we wszelkich wyjazdach gminnych - na konkurs palm wielkanocnych, Zielone Świątki, dożynki, święto ziemniaka... - mówi Justyna Pałubicka. - Przygotowujemy potrawy, ciasto i... świętujemy. Poza tym organizujemy też imprezy w swojej wsi - dzień kobiet, dzień seniora, andrzejki, sylwestra, latem festyn zima kulig - dla nas i dla mieszkańców. Na zmianę z innymi kołami w gminie odwiedzamy też z poczęstunkiem człuchowskie hospicjum i przygotowujemy potrawy na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
- Robimy zawsze najlepszy smalec na Pomorzu - podpowiada jedna z pań. - Nikt inny nie umie takiego przygotować.
Niestety na pytanie o przepis odpowiedź była negatywna. Receptura to tajemnica. Co jest najważniejsze, żeby wyszedł takie dobry? A... to atmosfera jest najważniejsza - śmieją się panie. - Pani Wiesia wkłada w to dużo serca. Smażymy, niesiemy do niej garniec, a ona potem miesza go w nocy. Trudno powiedzieć co daje sukces, czy to nasze smażenia, czy jej mieszanie...
Wśród sukcesów koła panie wymieniają nagrodę w konkursie na potrawę mięsną w Debrznie, a także wygrana podczas V Wojewódzkiego Turnieju KGW w Żukowie. Panie rywalizowały w czterech konkurencjach: prezentacja „Piknik w plenerze”, taniec, konkurencja „Jak w bajce” i kabaret „Na bezludnej wyspie”. Nie mogło zabraknąć smakołyków. Panie z Rychnów przygotowały chleb własnej roboty, który zachwalał nawet wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. W konkursie zajęły zaś III miejsce premiowane nagrodą. Niewątpliwym sukcesem było też wygranie konkursu grantowego „Nasza wieś, nasza szansą 2007". Panie zdobyły w nim 10 tys. zł na projekt „Wspólnie pracujemy, wszyscy zyskujemy". Za zdobyte pieniądze odświeżona i doposażona została wiejska świetlica.
- Pomysł ktoś nam podsunął, o ile pamiętam chyba nasza pani dyrektor ze szkoły podstawowej. Wydrukowała nam informacje o konkursie - mówi pani Angela. - Świetlica była wtedy raczej w kiepskim stanie, w kuchni żadnego sprzętu. Stwierdziliśmy dlaczego nie spróbować. Skrzyknęłyśmy się, ustaliliśmy co by się nam przydało, kto nam w tym pomoże i tak wszyscy razem stworzyliśmy projekt, Paweł Gibczyński pomógł nam go napisać. Udało się wygrać. Było dzięki temu pięknie pomalowane, a przede wszystkim kupiliśmy sprzęt do kuchni - dużą zmywarkę, chłodziarko-zamrażarkę, kuchenkę gazową, meble, taboret gazowy na imprezy, remont kuchni...
To co marzy się teraz paniom to nowa duża świetlica z prawdziwego zdarzenia - jakie powstają w innych wioskach.
- To stary budynek, choć dach był remontowany, to wiadomo wszędzie nas trochę zalewa, tynk odpada... Poza tym świetlica jest mała, z niewielka kuchenka, większej imprezy tu nie da się zorganizować, dlatego bardzo rzadko gościmy u siebie imprezy gminne, na palmy dożynki itp. głównie wyjeżdżamy do innych sołectw. Ale zdajemy sobie sprawę, że gmina też wszystkiego na raz nie może wybudować, a piękną świetlicę każdy chciałby mieć.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?