Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejarze wracają do rozmów. Ale strajk dalej możliwy

redakcja
redakcja
Daniel Siwak
30 stycznia kolejarze znów siadają do rozmów ze swoimi pracodawcami. Jeśli do końca miesiąca nie podpiszą porozumienia, kolej czeka strajk generalny.

Dzisiaj (30 stycznia) pojawi się kolejna szansa na ostateczne oddalenie wizji strajku generalnego na kolei. O godz. 11 mają ponownie rozpocząć się rozmowy związków zawodowych z pracodawcami z grupy PKP w ramach sporu zbiorowego.

Kolejarze walczą o ulgi, a konkretniej o możliwość przejazdów pierwszą klasą wszystkich pociągów. Niektórzy z nich zwracają uwagę, że nie jest tak różowo, jak opinii publicznej mogłoby się wydawać. Aby mieć ulgi muszą wykupić za blisko 200 złotych specjalną legitymację.

Według ustaleń rozmowy mają trwać do najbliższego piątku (1 lutego). Wówczas ma zostać podpisane porozumienie kończące negocjacje albo tak zwany protokół rozbieżności. Ten ostatni dokument spowoduje ogłoszenie strajku generalnego.

Taka forma walki o kolejarskie ulgi byłaby szczególnie uciążliwa dla pasażerów. Na szlaki w Łodzi i regionie łódzkim nie wyjechałoby ponad 200 pociągów, którymi mieszkańcy podróżują do pracy czy szkoły.

Do Warszawy jazda z utrudnieniami

Największy chyba kłopot mieliby pasażerowie na dość popularnej trasie z Łodzi do Warszawy. Na niej codziennie podróżuje kilka tysięcy osób, które głownie jadą do pracy w stolicy. Poranne pociągi na całej trasie z Łodzi przez Koluszki, Skierniewice i Żyrardów są wypełnione po brzegi. Nawet gdyby zorganizowano komunikację zastępczą, to za każdym razem musiałoby wyjechać mniej więcej 5, 6 autokarów mieszczących 50 osób.

Poza tym połączenie stolicy z Łodzi jest przedsięwzięciem komercyjnym, które nie jest objęte dotacją z ministerstwa transportu. Dlatego dla PKP Intercity z niekursowania ponad 15 par pociągów zanotowałoby ogromne straty. Być może straty, które w przyszłości pokryliby sami pasażerowie w postaci wzrostu cen biletów.

Oczywiście równie skutecznie uniemożliwiona zostałaby podróż pomiędzy takimi miastami jak Katowice, Kraków, Poznań, Toruń, Wrocław czy Gdańsk. Pociągi dalekobieżne nie ruszyłyby z żadnej ze stacji.

Sparaliżowane dojazdy lokalne

Pasażerowie spółki Przewozy Regionalne, którzy korzystają z tych składów w czasie podróży lokalnych, również by ucierpieli. Nie wszędzie można dojechać przysłowiowym PKS-em. Chociaż spółka już dawno nie należy do grupy PKP, to strajk personelu PKP Polskich Linii Kolejowych, odpowiedzialnych za kierowanie ruchem, zatrzymałby te pociągi skutecznie.

Trudno jest dokładnie oszacować straty na kolei. Jednak jednodniowy postój wszystkich przewoźników mógłby być liczony nawet w setkach milionów złotych. Strajk na kolei 25 stycznia zatrzymał w sumie 179 pociągów Przewozów Regionalnych,  109 pociągów PKP Intercity, 46 pociągów Kolei Śląskich, 30 pociągów Kolei Mazowieckich, 17 pociągów Kolei Wielkopolskich i 7 pociągów Kolei Dolnośląskich.


Weź udział w sondzie na naszym Facebooku. Dzisiaj pytamy: Czy popierasz walkę kolejarzy o ulgowe przejazdy pociągami?

Zobacz materiały o kolei w Łodzi

Fabryczna - buduje sięWiadukt widmoŁKA idzie do remontuNowy rozkład do W-wy
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto