Nietypowy pomysł Wojciech Andziak, współwłaściciel restauracji, podpatrzył podczas pobytu w Szwajcarii.
W piątkowy wieczór gości będzie obsługiwać dwóch niewidomych kelnerów oraz menedżer, uzbrojony w noktowizor.
Właściciele TiTi przygotowali trzy rodzaje menu: zielone, pomarańczowe i czerwone. Zamawiający zielone zjedzą: babeczki z cukinii z nasionami słonecznika oraz kotleciki z pszenicy i orzechów z sałatką ziemniaczaną i tzatzikami. Menu czerwone to grzanki z pasztetem, szynką, kaszanką i tatarem oraz grillowana polędwiczka wieprzowa z balsamiczną cebulą, risottem po mediolańsku i miks sałat. Zamawiający menu pomarańczowe zjedzą faworki z kurczaka z boczkiem i powidłami śliwkowymi oraz filet z kurczaka, faszerowany szpinakiem i serem pleśniowym z frytkami i warzywami. Będzie też deser niespodzianka. Za kolację trzeba zapłacić 60 zł od osoby, do tego dochodzi koszt napojów.
Jeżeli pomysł się spodoba, kolacje w ciemnościach będą organizowane we wszyskie piątkowe wieczory. Miejsce rezerwować można telefonicznie: (42) 207-10-10, mejlowo: [email protected] lub osobiście.
Pierwsza tego typu restauracja powstała w Zurychu, podobne działają w Niemczech, Londynie i Moskwie.
Zobacz: Łódź nie wydała 650 mln. Nie wybudują dróg i orlików
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?